Zasada, którą trener Massimiliano Allegri przedstawił przy sprowadzaniu Szczęsnego do Turynu była jasno określona – w tym sezonie polski bramkarz ma pełnić głównie rolę rezerwowego, wchodzącego na konkretne mecze, a w przyszłym zastąpić zmierzającego do końca kariery Buffona. Sporo jednak zamieszał brak awansu reprezentacji Włoch do przyszłorocznego mundialu w Rosji, który miał być ukoronowaniem kariery legendarnego golkipera, mającego na koncie – co wręcz niewyobrażalne – aż 175 występów w drużynie narodowej. Widok płaczącego przed kamerą po meczach ze Szwecją Buffona wzruszył chyba wszystkich kibiców na całym świecie. „Gigi” zakończył już grę w kadrze, ale chciałby jeszcze osiągnąć coś, czego nigdy dotąd mu się nie udało – wygrać z Juventusem rozgrywki Ligi Mistrzów.

Właśnie w tych najbardziej elitarnych rozgrywkach klubowych w Europie Buffon bronił niemal cały czas. Dopiero w ostatnim meczu fazy grupowej przeciwko Olympiakosowi Pireus jego miejsce zajął Szczęsny. Spisał się bez zarzutu, a „Stara Dama” pewnie wygrała 2:0, pieczętując awans do 1/8 finału, gdzie zagra z Tottenhamem Hotspur. Obecność polskiego golkipera w składzie Juve była jednak wynikiem kontuzji mięśniowej, jakiej nabawił się jego konkurent. Od początku grudnia Szczęsny jest więc oczywiście numerem jeden w bramce ekipy z Turynu i spisuje się doskonale. Łącznie wystąpił w tym sezonie w 13 spotkaniach – dziesięciu Serie A, dwóch Pucharu Włoch i jednym Ligi Mistrzów. Aż dziewięciokrotnie nie dał się pokonać rywalom, zachowując czyste konto! Dla porównania, Buffon w szesnastu meczach był niepokonany siedmiokrotnie. To zatem świetny wynik Polaka, który nie jest jedynie zasługą doskonałej defensywy Juventusu, jak wielu mogłoby przypuszczać.

SZCZĘSNY W FORMIE! 🔝

Dwie fantastyczne interwencje Polaka zapewniły Juventusowi FC czyste konto w wygranym 1:0 meczu z Cagliari Calcio. Klasa światowa! 👏 pic.twitter.com/eMeZCsdC4l

— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 6 stycznia 2018

O tym, jak wielki w tym udział ma sam bramkarz, świadczyć może choćby sobotnie spotkanie z Cagliari Calcio, wygrane przez Juventus 1:0 po bramce Filippo Bernardeschiego. Polak spisywał się znakomicie, fenomenalnie interweniując w dwóch bardzo groźnych sytuacjach. To głównie dzięki Szczęsnemu „Stara Dama” zakończyła mecz bez straty gola. 27-letni bramkarz co i rusz udowadnia, że jest gotowy, by zastąpić Buffona już teraz. O postępach Szczęsnego świadczy też fakt, że to właśnie na niego postawił selekcjoner Adam Nawałka w dwóch ostatnich spotkaniach kwalifikacji mistrzostw świata. Wojtek, trzymamy kciuki za kolejne udane mecze!