Aktualności
Szalony mecz w Monachium. Bayern wychodzi z opresji i remisuje. Lewandowski z 25. golem
Lista kolejnych trofeów Bayernu Monachium i Roberta Lewandowskiego zwiększyła się w ciągu roku o sześć. Sam zaś Lewandowski, po wygranej w czwartek w finale Klubowych Mistrzostw Świata, ma już w Bayernie 16 skalpów! Do tego trzeba doliczyć tytuły najlepszego zawodnika KMŚ, piłkarza roku FIFA, nie mówiąc o zdobytych statuetkach za króla strzelców różnych rozgrywek. W lidze niemieckiej, „Lewy” zmierza po kolejnę koronę i na nieszczęście przeciwników jest zabójczo skuteczny.
W rankingu drużyn, którym „Lewy” strzelił najwięcej goli w Bundeslidze, Arminia Bielefeld zajmuje odległe miejsce, lecz też okazji do gry przeciwko temu rywalowi w lidze Polak nie miał. Arminia do Bundesligi wróciła w tym sezonie po jedenastu latach nieobecności. W pierwszym spotkaniu w Bielefeld, kapitan reprezentacji Polski zdobył dwie bramki, miał także asystę.
Kibice zapewne zastanawiali się więc nie czy, tylko ile goli strzeli polski napastnik Arminii i jak wysokim zwycięstwem mistrzów Niemiec zakończy się to spotkanie. Szybko jednak wszystkich fanów Bayernu spotkał zimny prysznic. I to w dosłownym znaczeniu słowa zimny, bo mecz rozgrywany był w iście zimowej scenerii. Od początku piłkarzom towarzyszył gęsto padający śnieg, który utrudniał rozgrywanie piłki i zmusił służby odpowiedzialne za murawę do interwencji w celu usunięcia go z placu gry. Z tego powodu w 14. minucie nastąpiła przerwa w grze. Dziesięć minut później także. W obu przypadkach trzeba było odśnieżyć linie boczne.
Alles wieder frei! 👌 #FCBDSC pic.twitter.com/00N8l3Sn4V
— 🏆🏆🏆 FC Bayern 🏆🏆🏆 (@FCBayern) February 15, 2021
Takie warunki i okoliczności wyraźnie podpasowały gościom, którzy już w 9. minucie zdobyli bramkę. Do prostopadłego podania doszedł Michel Vlap i w debiucie w Bundeslidze zaliczył trafienie, pokonując Manuela Neuera technicznym strzałem. Bayern próbował się odgryźć, lecz jego akcjom ofensywnym brakowało jakości. Nawet Lewandowskiemu było ciężko, bo jak już dostał piłkę, to pilnowany przez dwóch obrońców stracił futbolówkę. Takich problemów pod bramką nie mieli piłkarze Arminii. W 37. minucie strzelili drugiego gola, w tym wypadku skutecznie uderzył głową po rzucie rożnym Amos Pieper.
W przerwie z boiska uprzątnięty został śnieg, przez co warunki do gry były lepsze. I lepiej zaczęła się ta część spotkania dla gospodarzy. W 48. minucie 25. gola w tym sezonie Bundesligi strzelił Lewandowski. Polak świetnie przyjął piłkę na klatkę piersiową i celnie uderzył w długi róg. Nawet nie minutę później, Arminia znów prowadziła dwoma bramkami. Błyskawiczna kontrę ekipy z Bielefeldu wykończył Christian Gebauer.
MAESTRIA! 🔝👌😲
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 15, 2021
Tak strzela najlepszy napastnik świata! Zobaczcie piękną bramkę @lewy_official 🇵🇱 z Arminią Bielefeld! 🔥 #BundesTAK pic.twitter.com/F5FSKTjCQM
Wynik w drugiej połowie szybko się zmieniał. Dość powiedzieć, że w dwanaście minut padły trzy gole. 1:2, 1:3, 2:3. Bayern w 57. minucie ponownie doszedł przeciwnika na jednego gola. Corentin Tolisso wyskoczył do precyzyjnej centry Leroya Sane. Tolisso przywrócił nadzieję mistrzów Niemiec na wywalczenie kompletu punktów.
Uniknięcie porażki przez Bayern stawało się coraz bardziej realne, tym bardziej, że po uderzeniu z woleja Alphonso Davies wyrównał stan rywalizacji. Chwilę później bramkę na 4:3 mógł zdobyć Lewandowski. Polski napastnik wygrał walkę z kilkoma obrońcami, udało mu się uderzyć głową, piłka przeleciała tuż obok słupka. Zespół Lewandowskiego nie zdołał zadać decydującego ciosu, toteż spotkanie zakończyło się remisem 3:3.
Schluss in der Allianz Arena. #FCBDSC I 3-3 I pic.twitter.com/48MxJTZiDH
— 🏆🏆🏆 FC Bayern 🏆🏆🏆 (@FCBayern) February 15, 2021
Piotr Wiśniewski