Aktualności

„Święci” ograli Arsenal! Bardzo dobry mecz Jana Bednarka

Reprezentacja16.12.2018 
Wielkie powody do radości miał w niedzielne popołudnie Jan Bednarek. Zespół Southampton FC sensacyjnie pokonał na St. Mary's Stadium 3:2 Arsenal w spotkaniu 17. kolejki Premier League. Reprezentant Polski rozegrał pełne 90 minut i popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. W pierwszej połowie uratował „Świętych” przed utratą gola, gdy w ostatniej chwili zdjął piłkę wślizgiem z nogi Pierre-Emericka Aubameyanga.

Obrońca reprezentacji Polski już drugi raz z rzędu wyszedł w pierwszym składzie Southampton na mecz ligowy i odwdzięczył się nowemu trenerowi świetną postawą. Ralph Hasenhüttl odważnie postawił na 22-latka i na pewno tego nie żałuje. Bednarek w niedzielę znakomicie czytał grę i bardzo dobrze się ustawiał. W pierwszej połowie uchronił „Świętych” przed utratą gola, gdy kapitalnym wślizgiem w ostatniej chwili zdjął piłkę z nogi Pierre-Emericka Aubameyanga. Gdyby nie Polak, napastnik rodem z Gabonu z najbliższej odległości wpakowałby futbolówkę do pustej bramki.

Również w drugiej części gry Bednarek trzykrotnie zażegnywał groźne akcje „Kanonierów” pod własną bramką. Nie dał się ogrywać ani wspomnianemu Aubameyangowi, ani Alexowi Iwobiemu. Twardą i pewną grę Polaka odczuł także na własnej skórze Alexandre Lacazette.

Z równie wielką determinacją jak Bednarek zagrali wszyscy jego koledzy. Wprawdzie to goście jako pierwsi mogli wyjść na prowadzenie, gdy w 6. minucie Alex McCarthy odbił strzał Pierre-Emericka Aubameyanga. Później mecz się jednak wyrównał, a „Święci” atakowali coraz chętniej. W 20. minucie otrzymali za to nagrodę w postaci gola. Matt Targett dośrodkował z lewej strony pola karnego, a głową do siatki piłkę z sześciu metrów skierował Danny Ings. Gospodarze zbyt długo nie cieszyli się jednak z prowadzenia, bowiem osiem minut później piłkę do siatki Southampton skierował rozgrywający dobre zawody Henrikh Mkhitaryan.



Kiedy wydawało się już, że przed przerwą więcej goli nie padnie, ponownie na prowadzenie wyszli „Święci”. Nathan Redmond precyzyjnie dośrodkował piłkę w pole karne, a Ings głową wpakował ją do siatki. St. Mary's Stadium oszalało z radości!

Na drugą część gry „Kanonierzy wyszli podwójnie zmotywowani i szybko doprowadzili do remisu. Oriol Romeu popełnił prosty błąd pod własnym polem karnym i stracił piłkę, do której dopadł Mchitarjan. Ormianin od razu uderzył na bramkę, futbolówka odbiła się jeszcze od nogi Jannika Vestergaarda i wtoczyła się do siatki. Alex McCarthy był całkiem bezradny.

Mimo że gospodarze dwukrotnie tracili prowadzenie, Ralph Hasenhüttl cały czas wierzył w sprawienie sensacji i co chwila zza linii bocznej motywował swój zespół. W 75. minucie Bernda Leno pokonał rezerwowy Shane Long, ale sędzia słusznie odgwizdał spalonego. Dla Arsenalu było to jednak poważne ostrzeżenie. „Kanonierzy” sami dążyli do zwycięstwa, ale nadziali się na jedną z kontr Southampton. W 85. minucie prawą stroną boiska urwał się Long i dośrodkował w pole karne. Źle lot piłki obliczył Leno, minął się z futbolówką, a tę do bramki strzałem głową skierował inny zmiennik – Charlie Austin. 3:2! „Kanonierzy” nie byli już w stanie odpowiedzieć na to trafienie i zespół Southampton mógł cieszyć się z pierwszego w sezonie zwycięstwa na własnym stadionie, które w dodatku dało wydostanie się ze strefy spadkowej.

Bednarek rozegrał pełne 90 minut i otrzymał żółtą kartkę. Dla Polaka był to czwarte występ w Premier League w obecnych rozgrywkach. 22-latek już udowodnił, że Ralph Hasenhüttl może na niego liczyć.


Fot: East News

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności