Aktualności
Środek tygodnia w Serie A. Cztery mecze z udziałem Polaków
Środa będzie pracowitym dniem dla Polaków występujących w Serie A. Tego dnia rozegranych zostanie siedem ligowych spotkań. Niektórzy z naszych piłkarzy są właściwie pewni występu, inni wciąż muszą walczyć o to, by udowodnić swoją przydatność w zespole.
Spośród graczy, którzy mogą wyjść w środę na boisko, pewniakami do gry są dwaj polscy bramkarze – Bartłomiej Drągowski i Łukasz Skorupski. Pierwszy z nich, po udanym wypożyczeniu do Empoli FC, wrócił do ACF Fiorentina i w drużynie z Florencji przejął bluzę z numerem jeden. Wystąpił we wszystkich dotychczasowych ligowych starciach od początku sezonu, lecz jego zespół nie spisuje się najlepiej, mówiąc delikatnie. Zgromadził na swoim koncie zaledwie dwa punkty i zamyka tabelę Serie A. Nieco lepiej spisuje się Bologna FC z Łukaszem Skorupskim w składzie. Polak nie opuszcza bramki ekipy z Bolonii, a ta przegrała tylko jeden z czterech rozegranych meczów. Drużyna prowadzona przez zmagającego się z poważną chorobą Sinisę Mihajlovicia zajmuje pewne miejsce w środku ligowego zestawienia.
Niezastąpiony w swoim zespole – SSC Napoli – jest natomiast Piotr Zieliński. Wystąpił we wszystkich meczach w Serie A w tym sezonie, dostał też szansę jako zmiennik w meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem FC. Na razie ma na swoim koncie jedną asystę (w starciu z Juventusem FC, jedynym przegranym przez Napoli spotkaniu) i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek miało się zmienić w statusie polskiego pomocnika. Do drużyny z Neapolu powraca natomiast Arkadiusz Milik, który pierwsze mecze stracił z powodu kontuzji. Zagrał w niedzielnym meczu z Lecce, pokazując się z dobrej strony i udowadniając, że znów powinien być ważnym ogniwem w układance trenera Carlo Ancelottiego.
Niepodważalną pozycją w swoich ekipach mogą szczycić się również dwaj defensorzy – Thiago Cionek i Bartosz Bereszyński. Pierwszy z nich jest filarem linii obrony SPAL 2013, trener Leonardo Semplici nie rezygnuje z jego usług choćby na minutę. Gorzej wygląda sytuacja Arkadiusza Recy, który przeniósł się do SPAL 2013 z nadzieją na występy w większym wymiarze czasowym. Na razie na murawę wyszedł jednak tylko raz, zaliczył 62 minuty przeciwko Lazio Rzym, ale w kolejnym starciu – z Sassuolo Calcio – ponownie powędrował na ławkę rezerwowych. Dużo więcej powodów do zadowolenia ma Bereszyński, cieszący się niesłabnącym zaufaniem trenera Sampdorii. „Bereś” występuje w każdym meczu od początku do końca i zbiera bardzo przyzwoite recenzje. O swoje miejsce w podstawowym składzie walczy zaś jego klubowy kolega, Karol Linetty. 23-krotny reprezentant Polski grywa „w kratkę”. W dwóch starciach pojawił się na boisku w podstawowej jedenastce, w jednym wszedł z ławki rezerwowych, a w jeszcze innym nie zaliczył choćby minuty. Trudno jednak bić na alarm – roszady w składzie są czymś normalnym.
Sygnały alarmowe muszą jednak pojawić się w kontekście trzech piłkarzy, którzy przenieśli się do Włoch w letnim okienku transferowym. Z tercetu Szymon Żurkowski – Filip Jagiełło – Sebastian Walukiewicz na razie debiutu doczekał się tylko ten pierwszy, choć był to występ absolutnie symboliczny. „Żurek” dostał szansę w doliczonym czasie gry meczu z Juventusem FC. Choć nie robi to wielkiego wrażenia, jeszcze trudniej wygląda sytuacja Jagiełły i Walukiewicza. Obaj nie wyszli na murawę choćby na sekundę, choć z pewnością przenosili się do nowych klubów ze zdecydowanie większymi nadziejami. Polscy kibice czekają na ich występy z niecierpliwością.
Środowe mecze Serie A z udziałem zespołów polskich piłkarzy:
21:00, ACF Fiorentina (Bartłomiej Drągowski, Szymon Żurkowski) – UC Sampdoria (Bartosz Bereszyński, Karol Linetty)
21:00, Genoa CFC (Filip Jagiełło) – Bologna FC (Łukasz Skorupski)
21:00, SSC Napoli (Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński) – Cagliari Calcio (Sebastian Walukiewicz)
21:00, SPAL 2013 (Thiago Cionek, Arkadiusz Reca) – US Lecce