Aktualności
Shin Tae-Yong – azjatycki Mourinho
Naturalny wybór
Południowokoreańska Federacja Piłkarska na zmianę na stanowisku selekcjonera zdecydowała się na dwie kolejki przed końcem eliminacji. O losie Uliego Stielike przesądziła wyjazdowa porażka z Katarem (2:3). W czterech poprzednich spotkaniach Koreańczycy z południa odnieśli dwa zwycięstwa, a także ponieśli dwie porażki, przez co ich awans był mocno zagrożony. Zatrudnienie Shina miało zapobiec najgorszemu. – Shin pracował wcześniej jako asystent trenera. Zna naszych zawodników lepiej niż ktokolwiek inny – komentował zatrudnienie nowego trenera Kim Ho-Gon, dyrektor sportowy Koreańskiego Związku Piłki Nożnej. Czasu było niewiele, zwyciężyć się nie udało, ani w meczu z Iranem, ani z Uzbekistanem, ale cel został osiągnięty i Koreańczycy, jako drugi zespół w grupie, awansowali na mundial.
Duża wiedza o zapleczu pierwszej drużyny
Za angażem Shin Tae-Yonga dodatkowo przemawiał fakt, że mało kto tak jak on znał także zawodników, którzy w krótkim czasie mogą zasilić szeregi pierwszej reprezentacji. Korea Południowa pod jego wodzą wystąpiła zarówno podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio w 2016 roku, jak i podczas mistrzostw świata U-20. W pierwszym przypadku Koreańczycy wygrali grupę z Niemcami, ale odpadli w ćwierćfinale z Hondurasem. W drugim ich gra zakończyła się w 1/8 finału na meczu z Portugalią. – Oba turnieje pokazały wady i zalety Shina. Wszyscy, którzy go znają, wiedzą, że lubi, gdy jego zespół atakuje. Gdy wszystko funkcjonuje jak należy, grą reprezentacji cieszą się piłkarze i kibice. Z drugiej strony dał się poznać jako człowiek lubiący eksperymentować z kadrą i taktyką, nawet przed najważniejszymi meczami, co nie zawsze wychodzi na dobre – pisał John Duerden w „Korea Times”, tuż po ogłoszeniu nazwiska nowego selekcjonera Korei Południowej.
Komunikatywny taktyk
Po nie do końca zadowalających rezultatach w pracy z reprezentacją Korei w wykonaniu Uliego Stielike, Koreańczycy chcieli postawić na kogoś z zewnątrz. Kogoś doświadczonego zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Shin spełniał również te wymogi. Jako piłkarz i trener na stałe wpisał się w historię Seongnam FC, w którym najpierw z powodzeniem występował jako ofensywnie usposobiony i bramkostrzelny pomocnik, a następnie już jako trener doprowadził do drugiego i ostatniego jak do tej pory triumfu w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Zdaniem dyrektora sportowego KFA, Shin zapewnia coś jeszcze. – Jego mocną stroną jest komunikatywność. Dzięki niej w naszej szatni z pewnością znów zagości dobra atmosfera. To także dobry taktyk, który z pewnością poprowadzi nas do zwycięstw – zapewniał latem zeszłego roku Kim Ho-Gon, cytowany przez Duerdena w „Korea Times”. Nowy selekcjoner zaczął od dwóch „zwycięskich remisów” w eliminacjach. Następnie doznał porażek z Rosją i Marokiem. Korea Południowa znacznie lepiej zaprezentowała się w meczach z Kolumbią i Serbią, a w grudniu zeszłego roku wygrała Mistrzostwa Wschodniej Azji. Szczególnie mecze z Chinami (2:2), Koreą Północną (1:0) i Japonią (4:1) mogą najbliższych rywali biało-czerwonych napawać optymizmem przed dziesiątym, jubileuszowym występem na mundialu.
Kamil Świrydowicz