Aktualności
Serie A na ostatniej prostej. Napoli ma za co zrewanżować się Interowi
Losy mistrzostwa i wicemistrzostwa Włoch są już od dłuższego czasu rozstrzygnięte. Juventus wygrał Serie A po raz ósmy z rzędu, Napoli drugi rok z kolei jest za zespołem z Turynu. W obu drużynach grają Polacy. Mistrzem Włoch zostanie Wojciech Szczęsny, a wicemistrzami Milik i Zieliński.
Jest jeszcze szansa, by także na najniższym stopniu podium stanęła drużyna z Polakiem w składzie. I to dla polskich kibiców powinno być najciekawsze w przedostatniej kolejce Serie A. Najłatwiejszego rywala ma piąty w lidze AC Milan (62 punkty) z Krzysztofem Piątkiem, który podejmie już spadkowicza – Frosinone. Czwarta Atalanta Bergamo (65 punktów), w której składzie jest Arkadiusz Reca, gra w Turynie z Juventusem. Te „polskie” drużyny rywalizują o trzecie miejsce z Interem (66 punktów), czyli rywalem Napoli. Jeśli więc Milik, Zieliński i spółka pokonają zespół z Mediolanu, Atalanta będzie miała szansę przegonić Inter, a AC Milan zmniejszyć stratę do punktu i wciąż mieć szansę na występ w Lidze Mistrzów.
Podstawą jest zwycięstwo Napoli. Piłkarze trenera Carlo Ancelottiego wygrali trzy spotkania z rzędu, ale nie przyszło im to łatwo. Zwycięstwa 2:1 z zespołami z środka tabeli – Cagliari i SPAL zapewnili sobie dopiero w końcowych minutach. Jedynie Frosinone pokonali gładko 2:0.
W ostatnich spotkaniach o Miliku i Zielińskim nie było głośno. 25-letni napastnik ostatniego gola zdobył ponad miesiąc temu. Z 17 trafieniami jest piąty w klasyfikacji strzelców Serie A i oczywiście najlepszy w zespole. To dla niego świetny sezon – nie dość, że nie miał problemów zdrowotnych, to rozegrał 45 spotkań w Napoli. Zieliński natomiast jest blisko poprawienia najlepszego osiągnięcia pod względem zdobytych goli. Ma ich pięć, czyli tyle samo, co trzy i dwa lata temu w Serie A. Ostatni raz do siatki rywali trafił jednak na początku kwietnia. W nogach ma już 47 spotkań w tym sezonie, plus siedem w reprezentacji.
To będzie 146. spotkanie Napoli i Interu. Lepszy bilans mają mediolańczycy – 64 wygrane przy 45 zwycięstwach rywali. W trzech ostatnich meczach między tymi rywalami Napoli nie strzeliło gola. Ostatni mecz był za to bardzo dramatyczny. W 81. minucie Kalidou Koulibaly, obrońca Napoli dostał czerwoną kartkę za bicie brawa sędziemu, który ukarał go żółtą kartką za faul. W doliczonym czasie Lautaro Martinez zdobył zwycięską bramkę dla Interu. W 95. minucie Lorenzo Insigne za niesportowe zachowanie został wyrzucony z boiska. To pokazuje, że Napoli ma za co rewanżować się Interowi. Powinni w tym pomóc obaj Polacy, bo włoskie media przewidują, że znajdą się w podstawowym składzie. Statystyki przemawiają za gospodarzami. Z 73 spotkań na San Paolo wygrali 36. Inter triumfował 17 razy, ale ostatnio w 1997 roku.
W czwartek cała drużyna, a także żony i partnerki zawodników spotkali się na uroczystym obiedzie podsumowującym sezon z Aurelio De Laurentiisem. Prezes zapewnił, że drużyna zostanie wzmocniona. – Postaramy się zadowolić trenera Ancelottiego. On pracował w Realu Madryt, gdzie nie brakuje pieniędzy, ale doskonale wie, że w Napoli stać nas może na jedną czwartą takich wydatków – zaznaczył Laurentiis.
Obaj Polacy mają jeszcze dwa lata ważne kontrakty. Milik może stracić jednego z rywali w ataku. W najbliższych dniach będą ważyć się bowiem losy Lorenzo Insigne. Z włoskich mediów wynika za to, że zwiększy się rywalizacja w pomocy. Napoli jest blisko pozyskania 19-letniego Agustina Almendra, nazywanego w Argentynie nowym Riquelme i Francuza Jordan Veretouta z Fiorentiny.
Robert Cisek