Aktualności
Rywal „Fabiana” w pogoni za tytułem. Polak zatrzyma „The Citizens”?
Jedenaście meczów w Premier League, osiem przegranych spotkań, dwa remisy i zaledwie jedno zwycięstwo. Dwadzieścia sześć puszczonych bramek i trzy czyste konta – to bilans Łukasza Fabiańskiego w spotkaniach z Manchesterem City. Z „Obywatelami” Polakowi zawsze grało się ciężko. Bolesne mecze były zwłaszcza w barwach Swansea City, bo właśnie wtedy wpuszczał najwięcej bramek. Nie było udane także spotkanie, gdy bronił dostępu do bramki West Ham United (przegrana 0:4). Dzisiaj Manchester City ponownie będzie niekwestionowanym faworytem. Tym bardziej, że mecz odbędzie się na Etihad Stadium.
The Boss on facing Manchester City: https://t.co/Rs02AVk9N6
— West Ham United (@WestHamUtd) 26 lutego 2019
Roli faworyta gospodarzy nie zmienia też sobotni mecz Manchesteru City w finale EFL Cup. Podopieczni Pepa Guardioli dopiero po rzutach karnych pokonali londyńską Chelsea. Pierwsze trofeum zostało już umieszczone w klubowej gablocie „The Citizens”, o kolejną zdobycz walka nabiera rumieńców. Przewaga Liverpoolu stopniała do zaledwie jednego „oczka”. – Tracimy niewiele do Liverpoolu, do wywalczenia mamy jeszcze 33 punkty. Wszystko w rękach rywali, ale także w naszych. Będziemy walczyć o tytuł do samego końca. Moi piłkarze chcą odnieść kolejny sukces w tym sezonie – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Guardiola.
Zdaniem trenera West Ham United Manuela Pellegriniego sobotni mecz i dogrywka nie powinna wpłynąć na dzisiejszą dyspozycję w Premier League. – Nie sądzę, żeby to zaważyło na formie Manchesteru City. Rozgrywanie 120 minut to dużo, ale nasi przeciwnicy mają silny skład, mogą pozwolić sobie na wprowadzanie zmian. Uważam też, że mają najsilniejszą kadrę w całej lidze – powiedział Pellegrini. Trener West Ham United na Etihad Stadium powraca po kilkuletniej przerwie. – Gdy przypominam sobie mój czas w Manchesterze City, to muszę powiedzieć, że to piękne trzy lata. Szczególnie, gdy wygraliśmy Premier League. To był bardzo udany sezon – powiedział trener Fabiańskiego.
COME ON YOU IRONS!! pic.twitter.com/B9mmw2ytGx
— West Ham United (@WestHamUtd) 27 lutego 2019
Mimo że początek drużyny Pellegriniego nie należał do udanych, bo „Młoty” przegrywały i znajdowały się w strefie spadkowej, to później udało się awansować o kilka pozycji i umiejscowić się w środku tabeli. – Musimy jeszcze poczekać do końca sezonu, nie możemy jeszcze oceniać jaki postęp osiągnęliśmy. Przed nami jeszcze jedenaście meczów, jest niewielka strata punktowa do siódmego i ósmego miejsca. Na pewno będziemy walczyć, przed nami decydujące mecze. Sytuacja w klubie poprawia się z dnia na dzień. Mamy silny skład, nasza gra prezentuje się o wiele lepiej – stwierdził trener „Młotów”.
Matchday👍#COYI #MCIWHU pic.twitter.com/6iOzIC0wer
— Łukasz Fabiański (@LukaszFabianski) 27 lutego 2019
Trudne zadanie czeka West Ham United i Łukasza Fabiańskiego. Powstrzymanie rozpędzonego Manchesteru City na Etihad Stadium będzie sporą sensacją. Już sam remis „Młoty” będą mogły traktować jako duży sukces. „The Citizens” muszą wywalczyć punkty, jeśli myślą o przegonieniu Liverpoolu. Na gościach nie będzie spoczywać taka presja, bo mimo że do końca sezonu pozostało jeszcze trochę spotkań, to nie tylko powinno udać się pozostać w Premier League, ale może powalczyć o coś więcej? Pierwszy gwizdek arbitra na Etihad Stadium zabrzmi o 21:00.