Aktualności
Rozpędzone Lazio na drodze Zielińskiego i Milika. Forma Polaków szansą na korzystny wynik
I tak już bardzo dobra forma Lazio, które obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli (39 punktów), zdaje się w ostatnich tygodniach jeszcze zwyżkować. Podopieczni Simone Inzaghiego wygrali w Serie A dziewięć meczów z rzędu. Po drodze rzymianie zdobyli Superpuchar Włoch, pokonując 3:1 Juventus FC. Wojciech Szczęsny i spółka dwukrotnie w odstępie kilkunastu dni przekonali się o aktualnej sile „Biancocelestich”. W tych dwóch meczach polski bramkarz wpuścił sześć bramek. W poprzedniej kolejce Lazio wygrało na wyjeździe z Brescią 2:1 po dwóch golach Ciro Immobile. Napastnik reprezentacji Włoch ma na swoim koncie 19 trafień, otwiera klasyfikację najskuteczniejszych strzelców ligi i to na niego muszą uważać w sobotę koledzy Milika i Zielińskiego z defensywy Napoli.
Wyniki z czasem się poprawią
Jednak nie na samym Immobile, mimo że uzbierał on niemal 50 procent bramek całej drużyny (40), opiera się siła rzymskiej drużyny. Jakość zespołu gwarantuje mocna druga linia (Senad Lulić, Luis Alberto, Lucas Leiva, Sergej Milinković-Savić, Manuel Lazzari). Ekipa ze stolicy Italii bardzo dobrze spisuje się na własnym stadionie, gdzie zdobyła 20 punktów, gdzie nie przegrała meczu (sześć zwycięstw i dwa remisy), strzela średnio trzy gole na mecz.
Neapolitańczyków, którzy w poprzedniej serii spotkań, mierzyli się u siebie z Interem Mediolan (porażka 1:3) czeka kolejny trudny sprawdzian w krótkim odstępie czasu. Tymczasem dyspozycja Napoli nie jest taka jaką oczekują kibice w Kampanii.
– Trenujemy bardzo ciężko i dobrze dogadujemy się z trenerem Gattuso. On i jego sztab wykonują z nami świetną robotę. Chcemy za to odpłacić się na boisku i przywrócić drużynę na należne jej miejsce. Nasza pozycja nie jest rzeczywistym odzwierciedleniem wartości jako drużyny. Powinniśmy być znacznie wyżej, ale tylko od nas zależy, czy pokażemy to w wynikach. Zagramy teraz w kotle, z przeciwnikami, którzy są uskrzydleni. To będzie prawdziwa bitwa. Jeśli będziemy odpowiednio skupieni, pokażemy swoją grę, wówczas jesteśmy w stanie pokazać dużo jakości – mówi pomocnik Napoli Brazylijczyk Allan.
– Moi piłkarze spędzili lata rywalizując na szczycie, obecnie znajdują się w zgoła odmiennej sytuacji psychologicznej. To delikatna sprawa. Z Interem trzy razy poślizgnęliśmy się, przez co straciliśmy trzy gole. Musimy być bardziej skoncentrowani, musimy wystrzelić. Myślenie o pechu nie jest w tym momencie zbyt dobrym rozwiązaniem. Od nas zależy czy zaliczymy wyraźną zmianę. Każdy jest odpowiedzialny za wyniki, zaczynając ode mnie – przyznał Gattuso.
Coraz lepszy Zieliński
Jeśli trener neapolitańczyków miałby szukać pozytywów, to bez wątpienia jest to forma polskich zawodników. Milik strzela gole (dwa w trzech spotkaniach pod przewodnictwem obecnego szkoleniowca), Zieliński bierze się za reżyserię akcji zespołu. W przegranym spotkaniu z Interem należał do najlepszych zawodników swojej drużyny. Rozgrywał, wygrywał wiele pojedynków, zakładał siatki rywalom, mocno absorbował obronę mediolańczyków. Co najważniejsze: zagrał piękną piłkę w kierunku Jose Callejona, a ten podał Milikowi – Polak zakończył akcję golem.
Włoscy dziennikarze nie mieli wątpliwości co do występu „Zielu”. – Najlepszy środkowy pomocnik Napoli. To dzięki niemu Napoli zdobyło bramkę – zauważono w „Corriere della Sera”. – Bardzo aktywny w środku boiska. Mecz na wysokim poziomie, zwieńczony podaniem, które otworzyło drogę do bramki na 1:2 – to już z kolei Eurosport.it. A to Calciomercato.com: – Nadal jest jednym z największych pozytywów w Napoli. Z jego stopy narodził się gol Napoli. Bawił się w tym meczu oraz inteligentnie odgrywał rolę pomocnika. W końcu miał dobrą sytuację bramkową, ale strzelił słabo.
W tle tego wszystkiego toczą się rozmowy przedstawicieli polskiego pomocnika z klubem w sprawie przedłużenia kontraktu. Na razie jest daleko do porozumienia, chociaż „La Gazzetta dello Sport” informuje, że Napoli nie wyobraża sobie sytuacji, w której Zieliński odchodzi.
Piotr Wiśniewski