Aktualności

Robert Lewandowski znów prowadzi Bayern do wygranej

Reprezentacja22.10.2019 
Robert Lewandowski potwierdza wielką formę – dzięki jego dwóm bramkom i trafieniu Corentina Tolisso Bayern Monachium wygrał w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus (3:2). Polak w tych rozgrywkach strzelił 58 goli i jest już piąty w klasyfikacji strzelców wszechczasów LM.

Po remisie z Augsburgiem (2:2), w którym Lewandowski strzelił 12. bramkę w lidze, trener Niko Kovac musiał dokonać zmiany związanej z kontuzją Niklasa Sule. Z tego powodu w podstawowej jedenastce znalazł się David Alaba. A Thomas Mueller zmienił w niej Kingsleya Comana i zagrał po 107. w Lidze Mistrzów. To klubowy rekord Bayernu.

Do Muellera należy też rekord liczby strzelonych goli w Lidze Mistrzów dla Bawarczyków. Przed meczem z Olympiakosem miał ich 43. Lewandowski w sumie goli w LM strzelił 56, ale dla Bayernu 39. Jak się okazało po meczu ten dorobek powiększył o dwa trafienia – dzięki asystom Niemca.

Obaj zawodnicy dobrze wspominają poprzednie spotkania z Grekami w sezonie 2015/2016. Mistrz Niemiec wygrał 4:0 w Monachium i 3:0 w Pireusie. W tych meczach Mueller strzelił trzy gole, a Lewandowski jednego.

Wygraną w Pireusie Bayern niemal zapewniał sobie awans do fazy pucharowej. Bawarczycy szybko przejęli inicjatywę. Dobre strzały Philippe’a Coutinho zablokował najpierw obrońca, a potem złapał bramkarz Olympiakosu. Po kwadransie pierwszą okazję miał Lewandowski. Po podaniu Joshuy Kimmicha, zbyt szybko chciał uderzyć i piłka poleciała nad poprzeczką.

Przewaga Bayernu rosła, ale Olympiakos mądrze się bronił, a na dodatek przeprowadził zabójczą kontrę. Po podaniu Konstantinosa Tsimikasa, głową uderzył Youseff El Arabi, a Manuel Neuer odbił piłkę dopiero za linią. O bramce dla gospodarzy decydował system „goal line technology”. Kilka minut później niewiele zabrakło, by sytuacja Bayernu była jeszcze trudniejsza – Javi Martinez niefortunnie interweniował i z wielkim trudem bramkarz złapał piłkę.

Po chwili to jednak Bayern cieszył się z wyrównania. Oficjalna strona zapytała z uśmiechem „Guess who?” (zgadnij kto?). A to oczywiście trafił Lewandowski. Martinez dośrodkował w pole karne, Polak odegrał do środka, a Mueller mocno uderzył. Jose Sa odbił piłkę, ale dopadł do niej najskuteczniejszy gracz mistrza Niemiec i było 1:1.

Początek drugiej połowy należał do Olympiakosu, ale jego piłkarze byli nieskuteczni. Dopiero po kwadransie drugiej połowy przebudził się Bayern. I to jak – znów lisem pola karnego i najszybciej reagującym zawodnikiem okazał się Lewandowski. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Coutinho, piłkę strącił Mueller, a Polak uprzedził Rubena Semedo i kopnął do siatki.

Gospodarze dążyli do wyrównania, ale znów klasę pokazali podopieczni trenera Kovaca. Corentin Tolisso znakomicie kopnął z 18 metrów i wydawało się, że losy meczu są już rozstrzygnięte. Szybko jednak na 2:3 trafił Guilherme, po którego piłka odbiła się od Thiago Alcantary i zmyliła Neuera. Nerwy były do końca, ale Bayern zachował zimną krew i grupie B prowadzi z kompletem zwycięstw.

To 17. i 18. gol Polaka w rozgrywkach klubowych w tym sezonie, a do tego 12 mecz z rzędu, w którym trafia dla niemieckiej drużyny. W klasyfikacji snajperów Ligi Mistrzów Lewandowski ma 58 bramek wyprzedził Ruuda van Nistelrooya i jest piąty za Cristiano Ronaldo (127), Leo Messim (112), Raulem Gonzalezem (71) i Karimem Benzemą (60).

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności