To nie było łatwe spotkanie dla biało-czerwonych, którzy długimi fragmentami się bronili, szukając swoich szans w kontrach. – Wszyscy myśleli, że wygramy dwa mecze, że będzie łatwo. Wiemy, że kolekcjonowaliśmy punkty, choć nie wyglądało to fantastycznie, że coś nie funkcjonowało. Zdaję sobie sprawę, że lubimy popadać w skrajności, od euforii do załamania. Trzeba to wypośrodkować, szanować każdego przeciwnika. Wszystko zależy od nas: jak powinniśmy lepiej grać i wyglądać – tłumaczył kapitan reprezentacji Polski.

W podstawowym składzie po raz pierwszy wyszedł Krystian Bielik, po raz kolejny Dawid Kownacki i w drugiej połowie zadebiutował Sebastian Szymański. – Młodzi zawodnicy zagrali dobre spotkanie, pokazali się z dobrej strony. Na pewno przed nimi sporo pracy, ale to jak zagrał Krystian, Dawid i później po wejściu Szymek, to wielkie brawa dla nich. Teraz ich czas, by nie tylko grali w klubach, ale budowali sobie coraz bardziej znaczącą rolę, bo wtedy przyjeżdżasz na kadrę dużo lepiej nastawiony. Ich czas nadchodzi, ale ważne, by go nie marnowali, nie czekali na nic, ale go wykorzystali – oceniał Lewandowski.

Napastnik odniósł się również do tego, co czeka w październiku reprezentację Polski i które elementy są konieczne do poprawy. – Na pewno musimy jechać na kolejne zgrupowanie z myślą, że czekają nas dwa trudne mecze. Możemy się męczyć do pierwszego gola. Musimy też lepiej operować piłką, szybciej. Na pewno nie będziemy grali nie wiadomo jak finezyjnie, ale te małe detale mogą sprawić, że będzie nam dużo łatwiej – podsumował.