Aktualności

Robert Lewandowski: Moje nazwisko jest wśród legend

Reprezentacja10.03.2019 

W sobotę przeciwko Wolfsburgowi (6:0) napastnik Bayernu Monachium strzelił dwa gole – nr 196 i 197 – i wysunął się na pierwsze miejsce klasyfikacji najskuteczniejszych obcokrajowców w historii Bundesligi. – Moje nazwisko jest wśród legend i to mnie bardzo cieszy. Jestem dumny ze swojego osiągnięcia – powiedział Robert Lewandowski.

„Bayern wreszcie o czasie”, napisał kicker. „Bayern odzyskał lekkość”, sugeruje SueddeutscheZeitung. – Miejsce w słońcu jest najpiękniejsze – powiedział Uli Hoeness, odnosząc się do wyprzedzenia w tabeli Bundesligi Borussii Dortmund i powrotu Bayernu na pierwsze miejsce. Udało się to dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu, a temu pomogło wysokie zwycięstwo z Wolfsburgiem, w tym dwa gole Lewandowskiego.

<<<ZOBACZ JAK LEWANDOWSKI POBIŁ REKORD>>>

Rekord Lewandowskiego jest wyjątkowy, napastnik jest z niego dumny, ale sam po meczu zwracał uwagę dziennikarzy na inny aspekt swojego osiągnięcia. – Claudio (Pizarro, dotychczasowy lider klasyfikacji – red.) wciąż gra. A więc pojedynek trwa – powiedział Polak z uśmiechem. I interesował się, jak wygląda klasyfikacja strzelców Bayernu, w której jest trzeci. – Ile brakuje do drugiego miejsca? – pytał. Drugi jest Karl-Heinz Rummenigge ze 162 golami. – To następny krok, muszę do tego dążyć – powiedział.

O determinacji Roberta Lewandowskiego mówił również Marcin Żewłakow, były napastnik reprezentacji Polski, w podcaście „Przy Zielonym Stoliku”. – Nie powiedziałbym, że on się rozwija. Natomiast ja uważam, że napastnicy rozwijają się do pewnego momentu, a potem muszą swój poziom utrzymać. To jak wejście na szczyt i pozostanie na nim. Utrzymanie tej dyspozycji strzeleckiej, pracowitości, użyteczności dla drużyny jest teraz dla Roberta celem. Jeśli to się uda, to można powiedzieć, że proces postępuje – tłumaczył ekspert TVP Sport.

Dzięki dwóm trafieniom z Wolfsburgiem Lewandowski wyprzedził swoich rywali w walce o koronę króla strzelców Bundesligi, ma już 17 bramek do których dołożył siedem asyst. W tym drugim względzie prawdopodobnie zaliczy swój najlepszy sezon w karierze. – Napastnik ma potrzebę pewnego spełnienia i odznaczenia się w zespole. Robert nie musi nikomu udowadniać, że potrafi strzelać bramki w koszulce Bayernu. Czasem asysty są narzędziem do odwrócenia uwagi od braku bramek: porozmawiamy o tym, że przysłużył się drużynie w inny sposób. Natomiast to u niego marginalne, on dla mnie nadal jest strzelcem wyborowym. Ale gdy musi wcielić się pomocnika, asystenta to to robi bez zbędnego szemrania – tłumaczył Żewłakow.

Dla Bayernu wysoka forma Lewandowskiego i jego kolegów to równie ważna informacja. – Jesteśmy tam gdzie chcieliśmy być i chcemy tu zostać. Ale na razie nic się nie stało, wiele meczów przed nami – powiedział Niko Kovac, trener Bayernu. A Manuel Neuer wysokie zwycięstwo określił mianem „odrobienia pracy domowej”. Zwłaszcza, że w środę kluczowe starcie w Lidze Mistrzów z Liverpoolem. W pierwszym spotkaniu w Anglii był bezbramkowy remis, choć ze znaczną przewagą rywali.

W tamtym spotkaniu Lewandowski wyraźnie cierpiał na brak podań z drugiej linii, która kierowała do niego piłkę równie często, co sam Manuel Neuer. Po zwycięstwie z Wolfsburgiem Polak był jednak dobrej myśli. – Jestem zadowolony z naszej gry. To dobra forma przed Ligą Mistrzów – podkreślał. Mecz z Liverpoolem odbędzie się w środę o godz. 21. Także w tych rozgrywkach indywidualnie Lewandowski ma o co walczyć, z ośmioma trafieniami jest póki co najlepszym strzelcem.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności