Aktualności
[RELACJA] Bayern wygrywa, Robert Lewandowski bez gola
Robert Lewandowski nie strzelił swojego 28. gola w tym sezonie, ale dla Bayernu we wtorkowym hicie Bundesligi liczyło się tylko zwycięstwo. W Dortmundzie to obrońcy tytułu dominowali nad pretendentami intensywnością oraz pomysłem. O wyniku i siedmiopunktowej przewadze monachijczyków zadecydował Joshua Kimmich.
Gdy wpisze się w wyszukiwarkę nazwiska Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda, to otrzyma się ponad dwanaście milionów wyników. Budowanie atmosfery przed ich pierwszym starciem w Bundeslidze na pewno w powiększeniu tej bazy pomogło, choć sam mecz do napastników Bayernu i Borussii nie należał: młody Norweg już w pierwszej minucie oddał swój strzał, Polak na najlepszą szansę czekał do samej końcówki.
Zaczęło się od szybkości: wysokie tempo gwarantował pressing Bayernu i dynamiczne kontry Borussii. Już pierwsze rozegranie między Julianem Brandtem, Thorganem Hazardem i Haalandem sprezentowało okazję ostatniemu z nich, lecz z bramki piłkę wybił Jerome Boateng. Po drugiej stronie boiska także Lewandowski miał swoje okazje, najpierw został zablokowany przez Matsa Hummelsa, a następnie jego strzał był zbyt lekki, by zagrozić Borussii.
To był zresztą mecz w którym Lewandowski przede wszystkim rzucał się w oczy swoją reakcją, gdy Bayern tracił piłkę i przechodził do agresywnego pressingu. Pojedynki Polaka z Hummelsem, do niedawna klubowym kolegą, były bardzo częste, bardziej pomagające liderom, którzy korzystali z wolnej przestrzeni. Przełamanie przyszło dopiero przed przerwą, choć przewaga gości stopniowo rosła. Gol Kimmicha był jej efektem, Borussia miała problem z wyjściem spod własnego pola karnego, a tuż za linią szesnastego metra środkowy pomocnik znalazł trochę miejsca i pięknie podciął piłkę nad bramkarzem.
W drugiej połowie Borussia częściej była na połowie Bayernu, ale wszystko zdawało się przebiegać wedle planu lidera Bundesligi. Piłkarze Hansiego Flicka w odpowiednich momentach pressowali, odzyskiwali piłkę i szukali okazji po kontrach, jednocześnie ograniczając gospodarzy do strzałów z dystansu. Niewiele miejsca miał Haaland, a gdy już znalazł, to z pola karnego uderzył w Boatenga, którego piłka mogła uderzyć w rękę. Sędzia nie podjął jednak decyzji o rzucie karnym.
Lewandowski wyczekiwał na swój moment i doczekał się go w samej końcówce, gdy Bayern wyszedł z kontrą i to Polak prowadził piłkę do środka, uderzył lewą nogą zza pola karnego, lecz trafił tylko w słupek. Jeszcze było miejsce na drobną kontrowersję przy starciu Akanjiego z napastnikiem Bayernu – bez rzutu karnego – a także zablokowany strzał Lewandowskiego i sędzia zakończył spotkanie. Hit z udziałem napastników minął bez ich trafień, lecz bez wątpliwości, kto gra w tej chwili w mocniejszej drużynie. Na sześć spotkań przed końcem sezonu Bayern ma siedem punktów przewagi nad Borussią.
Statystyki Roberta Lewandowskiego w meczu z Borussią Dortmund:
5 strzałów, 0 celnych
48 kontaktów z piłką
26 podań, 73% dokładnych
1 próba odbioru, 1 przechwyt
1 raz faulowany, 2 razy faulował