Aktualności
Regularność znakiem firmowym Arkadiusza Milika. Polak wie, jak strzelać Lazio
Kibice Napoli coraz częściej mogą wykrzykiwać nazwisko polskiego napastnika, gdy ten trafia do siatki. W grudniu Milik strzelił sześć goli, został nie tylko najlepszym strzelcem zespołu, co najskuteczniejszym zawodnikiem ligi. W szesnastu spotkaniach zdobył dziesięć bramek, daje to średnią 0,62 bramki na mecz. Włoscy dziennikarze wyliczyli, że jest to najwyższa średnia w Serie A. Zaraz za Milikiem jest Fabio Quagliarella. Napastnik Sampdorii Genua zaliczył jedenaście trafień z gry w osiemnastu pojedynkach (średnia 0,61). Krzysztof Piątek, wicelider strzelców, zdobył trzynaście bramek (19 występów), z czego dwie z rzutu karnego. W sumie trafiał jedenaście razy do siatki w sposób inny niż po jedenastce, a zatem jego średnia w omawianym przypadku to 0,57. Co więcej, piłka po strzale polskiego napastnika Napoli wpada do bramki średnio co 96 minut. Żaden inny piłkarz włoskiej ligi nie strzela częściej.
Napastnik z najlepszą średnią
Statystyki Milika przekładają się też na minuty, które dostaje w lidze. Carlo Ancelotti w ostatnim czasie nader często daje szanse naszemu zawodnikowi. Wcześniej, ze względu na dużą i częstą rotację w składzie, zdarzało się, że Milik był rezerwowym. Ale nawet osiem minuty gry z Atalantą Bergamo nie przeszkodziło 24-latkowi we wpisaniu się na listę strzelców. W tym meczu nastąpił przełom w grze reprezentanta Polski, bo w czterech kolejnych pojedynkach aż pięciokrotnie jego nazwisko pojawiało się w statystyce meczowej dotyczącej strzelców.
Milik zakończył miniony rok dubletem przeciwko Bolonii, a nowy otworzył bramką i asystą w starciu z Sassuolo w Pucharze Włoch. Po tym występie 24-letni napastnik znalazł się na okładce włoskiego dziennika „Corriere dello Sport. Zdjęcie zatytułowano wymownym: „Bello di notte” – czyli „piękność nocy”. Takie określenie nadano niegdyś Zbigniewowi Bońkowi. Pierwsza strona „CdS” w miejscu, w którym była wzmianko o Miliku, umieściła taki oto komentarz: „Kolejny Polak, którzy idzie w ślady Bońka”. Natomiast „La Gazetta dello Sport” napisała, że Milik piękny jest także nocą. – W Napoli nie mamy jednej wielkiej gwiazdy, tylko wielu doskonałych piłkarzy. W ostatnim czasie gram więcej. Jestem szczęśliwy z powodu strzelonego gola i asysty, ale to nie był mój najlepszy mecz. Nie jest łatwo od razu po przerwie grać na wysokim poziomie. Jednak wygraliśmy, awansowaliśmy w Pucharze Włoch i to jest w tym momencie najważniejsze – powiedział nasz napastnik.
Pracuje na nową umowę
Echa wysokiej formy Polaka nie ustały, w tygodniu pojawiła się informacja, że Milik ma przedłużyć niebawem kontrakt z Napoli do 30 czerwca 2024 roku. To byłby jasny sygnał, że w stolicy Kampanii wiążą z reprezentantem Polski dalekosiężne plany. „Polski bombowiec daje zespołowi Ancelottiego więcej rozwiązań. Ma też pragnienie odzyskania tego, co zostało stracone w latach, gdy walczył z kontuzjami. To może dawać mu to, czego wcześniej mu brakowało” – informuje tuttomercatoweb.com.
Warto przypomnieć, że nasz napastnik rozpoczął strzelanie w tym sezonie w meczu z… Lazio w 1. kolejce. Napoli przegrało 1:2, w niedzielę więc okazja do rewanżu. Neapolitańczycy gonią w tabeli Juventus i uciekają przed Interem Mediolan. Na boisku ma szansę pojawić się także Zieliński, który ostatnimi czasy gra równie regularnie, co Milik.
Napoli rywalizuje z Interem o miejsce w Lidze Mistrzów, z kolei polski snajper bije się z napastnikiem Lazio w wyścigu o gole. Tak się składa, że obaj mają po dziesięć bramek, w niedzielę któryś z nich może odskoczyć od rywala.
Piotr Wiśniewski
Fot: East News