Aktualności
[RAPORT Z WIOSNY] Przemysław Tytoń. Bezradny wobec fatalnej postawy defensywy
Pierwsze tygodnie 2016 roku wyglądały bardzo obiecująco – zarówno indywidualnie dla Tytonia, który zimą wygrał rywalizację o miejsce w bramce z Mitchellem Langerakiem, jak i dla całej drużyny. Stuttgart otworzył wiosnę czterema kolejnymi zwycięstwami, w czym niemała zasługa polskiego bramkarza. 14-krotny reprezentant naszego kraju w tamtym okresie szczególnie błysnął w konfrontacji z Hamburger SV (2:1), w której popisał się dwiema imponującymi interwencjami.
Niestety później z każdą kolejką wyniki zespołu były coraz gorsze. Za niewielkie pocieszenie można uznać indywidualne wyróżnienie Tytonia, którego parada z meczu z Augsburgiem została okrzyknięta najlepszą obroną w 30. serii spotkań. Nasz rodak grał równo, nie popełniał większych błędów, ale wobec fatalnej postawy defensywy VfB był momentami zupełnie bezradny.
Ostatecznie rozegrał tej wiosny 15 meczów, zawsze od pierwszej do ostatniej minuty. Miejsce w składzie stracił dopiero na dwie ostatnie kolejki. Na niewiele się to jednak zdało – Stuttgart oba decydujące mecze, z Langerakiem między słupkami, przegrał po 1:3 i w przyszłym sezonie zagra w 2. Bundeslidze.
Wiosna w klubowych barwach (VfB Stuttgart):
Liczba występów: 15 (wszystkie w pierwszym składzie). Liczba minut na boisku: 1350 (wszystkie w pełnym wymiarze). Bramki: 0. Asysty: 0. Żółte kartki: 0. Czerwone kartki: 0.
Osiągnięcia klubu w sezonie 2015/16:
liga: 17. miejsce, 33 pkt (spadek do 2. Bundesligi, 4 pkt straty do bezpiecznej strefy)
puchar krajowy: odpadli w ćwierćfinale (1:3 z Borussią Dortmund)
europejskie puchary: -