Reprezentacja Polski po przekonującym zwycięstwie z Armenią w Erywaniu wróciła do Warszawy, by przygotować się do ostatniego meczu eliminacyjnego mistrzostw świata. Rollercoaster emocji musieli przeżywać kibice na PGE Narodowym, bo już po pierwszym kwadransie zespół Adama Nawałki prowadził różnicą dwóch goli. Najpierw gola strzelił Krzysztof Mączyński, a później podwyższył Kamil Grosicki. Wydawało się, że Czarnogórcy już zostali zdominowani przez gospodarzy, ale nic bardziej mylnego, bo rywale obudzili się pod koniec meczu.


Chwila dekoncentracji i bramkę kontaktową zdobył Stefan Mugosa. Minęło kilka minut, a rywale już doprowadzili do wyrównania. Reprezentacji Polski na szczęście udało się zachować zimną krew, co pozwoliło jej przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Trzecią bramkę zdobył Robert Lewandowski, który zaliczył trafienie numer 16 w eliminacjach. Rezultat został ustalony dwie minuty później, gdy piłkę do własnej siatki niefortunnie skierował Filip Stojković. Gospodarze wygrali 4:2, zajęli pierwsze miejsce w grupie i przypieczętowali ósmy w historii awans na mistrzostwa świata.

– Awans został osiągnięty w bardzo dobrym stylu – przyznał po meczu selekcjoner Adam Nawałka. – Wiemy, że przeciwnicy starali się popsuć nam szyki, nawet w ostatniej kolejce. Nie było jednak takiej możliwości. Objęliśmy prowadzenie, mieliśmy mecz pod kontrolą, natomiast w drugiej połowie był fragment, gdy straciliśmy ją. Między innymi także dlatego, że nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. Im dłużej i im dalej trzymamy rywala od bramki, tym mniejsze prawdopodobieństwo stracenia bramki. Kilku zawodników miało problemy, dwóch zgłaszało chęć zmiany w przerwie, urazu doznał Łukasz Piszczek. To ograniczyło nam możliwości zmian, a potrzebowaliśmy korekt gry i wsparcia w środku pola. Wytrzymaliśmy do samego końca, taka była nasza decyzja. Wysiłek zawodników został wynagrodzony – powiedział trener Nawałka.

Po więcej informacji o meczu Polski z Czarnogórą z 8 października 2017 roku odsyłamy do Biblioteki Piłkarstwa Polskiego PZPN. Znajdziecie tam wiele ekskluzywnych materiałów, statystyki, składy, okładki gazet i wiele więcej. Wystarczy kliknąć TUTAJ.