Od początku tego sezonu Serie A Piotr Zieliński częściej pojawia się w składzie SSC Napoli jako rezerwowy (8 razy), ale w minionej kolejce po raz drugi z rzędu (i 7 jesienią) zagrał od pierwszej minuty. Pomocnik reprezentacji Polski zaprezentował się bardzo dobrze, strzelił gola, a jego zespół pokonał na Olimpico di Torino 3:1 Torino FC. Dla „Zielka” było to już czwarte trafienie w tych rozgrywkach.

– Piotrek jest podstawowym, bardzo ważnym zawodnikiem Napoli. Jeśli nie gra w wyjściowej jedenastce, to jako pierwszy wchodzi na boisku. Zieliński świetnie się rozwinął i prezentuje dziś bardzo wysoki poziom. Podoba mi się, że zawsze gra z głową podniesioną wysoko do góry, jest gotowy do podania, nie ma dla niego znaczenia, czy ma zagrać prawą, czy lewą nogę. Napoli już teraz ma z niego wielką pociechę, a będzie miało jeszcze większą. Jestem również przekonany, że „Zielek” przez wiele lat będzie kierował grą reprezentacji Polski. Razem z Robertem Lewandowskim mogą nas na mundialu w Rosji poprowadzić do ćwierćfinału mistrzostw – uważa Piotr Czachowski, 45-krotny reprezentant Polski i były obrońca m.in. Legii Warszawa i włoskiego Udinese Calcio, a obecnie ekspert Serie A w telewizji Eleven Sports Network.

Maurizio Sarriego może cieszyć nie tylko dobra dyspozycja Zielińskiego, ale również szybkie postępy w rehabilitacji Arkadiusza Milika, który wraca do pełni zdrowia po groźnej kontuzji. Mówi się, że już w styczniu powinien trenować z drużyną. Co prawda spekuluje się o tym, że być może napastnik reprezentacji Polski zostanie wypożyczony do innego klubu, aby mieć szanse regularnych występów i szybkiego odbudowania formy, ale trener Napoli nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. I być może… zmieni zdanie, ponieważ w dołek formy wpadł konkurent Milka do miejsca w składzie – Dries Mertens. – Belgijski napastnik, który tak rewelacyjnie spisywał się od początku sezonu i strzelał gola za golem, ma teraz kłopoty ze skutecznością. W minioną sobotę nie zdobył bramki już w szóstym spotkaniu z rzędu. Jestem przekonany, że gdyby zdrowy był już Milik, to na pewno dostałby swoją szansę – dodaje Czachowski.

Po drugiej stronie barykady stanie dziś „polska Sampdoria” i największe szanse występu od pierwszych minut będzie miał Bartosz Bereszyński, który wywalczył sobie miejsce składzie. – Muszę przyznać, że Bartek prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Będzie z niego dużo pociecha także w reprezentacji, trzeba go tylko przekwalifikować na lewego obrońcę – uważa Czachowski. W ostatnich czterech spotkaniach zabrakło Karola Linettego, który zmaga się z kontuzją. Niestety i dzisiaj w kadrze Sampdorii nie będzie pomocnika reprezentacji Polski.

Coraz więcej szans w Sampdorii dostaje także Dawid Kownacki. W Serie A strzelił już dwa gole, a trzykrotnie trafiał w Pucharze Włoch. – Mam nadzieję, że zobaczymy dziś na boisku wszystkich Polaków i obejrzymy ciekawe spotkanie. Faworytem jest z pewnością Napoli, które wyciąga wnioski. Zespół Maurizio Sarriego grał dotychczas efektownie i zawsze do przodu. Teraz nie zapomina jednak również o obronie. Wie, że czasem trzeba prezentować bardziej wyrachowany futbol, bo daje to większą szansę na sukces, niż gra tylko do przodu. Jestem przekonany, że Napoli nie da szans Sampdorii – zakończył Piotr Czachowski.