Linetty nie wystąpił w barwach Sampdorii od listopada, gdy zagrał 70 minut w wygranym 3:2 meczu z Juventusem. Kontuzja mięśni nie wydawała się poważna, lecz leczenie przeciągało się i dopiero ostatnio z Sampdorii płynęły informacje o możliwym powrocie. Teraz według różnych źródeł włoskich jest 50-procentowa szansa na jego występ w sobotnim starciu ze SPAL. - Gdy mamy pełny skład, 20 zdrowych zawodników, to z każdym rywalem możemy rywalizować. To i podejście mentalne, koncentracja robią różnicę - zapewnia Giampaolo. Pewniakiem jest Bartosz Bereszyński, ale wystąpić może Dawid Kownacki, ponieważ Duvan Zapata leczy uraz.
Pewny gry jest wciąż Wojciech Szczęsny, który wykorzystał uraz Gianluigiego Buffona i w grudniu będzie to już jego piąte spotkanie. Warto zaznaczyć, że w żadnym z ostatnich pięciu swoich meczów nie wpuścił gola, właśnie od porażki z Sampdorią. - Z Hellas Werona musimy wygrać, ale również mieć w pamięci ćwierćfinał pucharu Włoch z Torino, który odbędzie się w środę - zapewnił Massimiliano Allegri.
Napoli Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika rozgrywa swój mecz w piątek z Crotone, natomiast drugi Juventus zmierzy się na wyjeźdze w sobotnim wieczornym meczu (godz. 20.45). Wcześniej o godz. 15 szósta Sampdoria - bez wygranej w ostatnich pięciu meczach - zmierzy się z osiemnastym w tabeli SPAL.