Aktualności
Polacy w Kazachstanie. Góralski i Wrzesiński pomogą Kajratowi zdetronizować Astanę?
Góralski może być czołową postacią wicemistrzów Kazachstanu. W składzie tej drużyny nie ma gwiazd, dominują zawodnicy z regionu. Centralną postacią ofensywy nowej ekipy „Górala” jest Aderinsol Habib Eseol, zdobywca 19 bramek w poprzednich rozgrywkach.
Przed nowym sezonem (liga gra systemem wiosna-jesień) Kajrat pozyskał nie tylko defensywnego pomocnika reprezentacji Polski, ale też Erkebulana Sejdakmeta z FK Ufa, Kamo Howanisjana z Żetysu Tałdykorgan oraz Gulzhigita Alykulova z Nemana Grodno. Wszystko po to, żeby przerwać dominację FK Astany. – Kajrat to klub tworzony przez ludzi z dużymi ambicjami. Ja siebie również uważam za takiego człowieka. Celem jest mistrzostwo kraju oraz awans do europejskich pucharów. To mnie przekonuje i motywuje do ciężkiej pracy. Mamy wspólny cel i postaramy się go zrealizować – mówił tuż po transferze w rozmowie z Łączy Nas Piłka Góralski.
Nowoczesna baza
Ambicje Kajratu są duże, bo wciąż pamięta się tu i wraca wspomnieniami – jakkolwiek to zabrzmi – do czasów ZSRR, kiedy klub był główną silą Kazachstanu. Został pierwszym mistrzem po odzyskaniu przez Kazachstan niepodległości. Problemy finansowe i spór między działaczami oraz ministerstwem obrony doprowadził do powstania dwóch Kajratów. Jeden wspierało wojsko, drugi pozostał niezależny politycznie. Z czasem oba Kajraty rywalizowały w kazachskiej ekstraklasie. W 2001 roju burmistrz Ałmatów sprawił, że dwa osobne byty znów stały się jednym klubem. Kajrat zyskał na tym sportowo (mistrzostwo, dwa Puchary Kazachstanu). Później jednak ponownie pojawiły się kłopoty natury finansowej, co w konsekwencji doprowadziło do bankructwa.
Odkąd Kajratem zarządza... Kajrat Boranbajew, którego majątek wycenia się na ok. 400 milionów dolarów, a który został powołany na swoje stanowisko z ramienia państwowej spółki KazRosGas, zespół z byłej stolicy kraju rośnie w siłę. Sportowo jest numerem dwa, za to posiada nowoczesną bazę treningową. Do dyspozycji piłkarzy są bieżnie antygrawitacyjne, czy Footbonaut – maszyna, która umożliwia niezwykle intensywny trening. Ów sprzęt pozwala na przyjęcie i podanie większej ilości piłek niż podczas tygodniowej sesji treningowej. Z tego typu udogodnienia korzysta choćby Borussia Dortmund.
Kajrat dysponuje także akademią z prawdziwego zdarzenia. Na jej czele stał Patrick van Leuween. Holender pracował wcześniej w Feyenoordzie Rotterdam i Szachtarze Donieck. Jego obowiązki przejął Wolfgang Geiger. Niemiec z kolei odpowiadał za szkolenie w RB Lipsk. Był także skautem innych niemieckich klubów grających dziś w Bundeslidze.
Wrzesiński „katalizatorem” ofensywy
W takich oto warunkach trenował i grał już Konrad Wrzesiński. Skrzydłowy trafił do Kajratu rok temu z Zagłębia Sosnowiec. Wpadł w oko przedstawicielom kazachskiego klubu po tym jak w 20 meczach rundy jesiennej sezonu 2018/19 strzelił trzy gole i zaliczył sześć asyst, w tym dwie w meczu z Miedzią Legnica. Wcześniej zrobił jeszcze awans z Zagłębiem. W Kajracie szybko dał się poznać jako piłkarz od liczb. W trzecim meczu w nowych barwach strzelił gola Aktobe. Sezon zakończył z trzema trafieniami oraz dziewięcioma kluczowymi podaniami.
31 sierpnia 2019 roku Wrzesiński rozegrał świetną partię przeciwko Szachtiorowi Karaganda. Znalazł się nawet w jedenastce kolejki. – Był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku w Karagandzie. Przyjął rolę głównego katalizatora skutecznych ataków drużyny. Brał udział w trzech bramkach – strzelił gola, dwukrotnie asystował. Ponadto zgarnął sześć piłek, podawał z dokładnością 67 procent. Indeks akcji wyniósł w jego przypadku 280 – napisano o występie Wrzesińskiego.
fot. fckairat.kz
Doświadczenie Góralskiego pomoże w pucharach?
Perspektywy dla Kajratu są optymistyczne ze względu na transfery, a co za tym idzie – dojście do drużyny reprezentanta Polski. Jacek Góralski spędził w Łudogorcu Razgard trzy lata. Z Bułgarii wyjeżdża bogatszy o kilka trofeów (dwa mistrzostwa, dwa Superpuchary). Z Łudogorcem trzykrotnie dostał się do fazy grupowej Ligi Europy. Jego doświadczenie na arenie międzynarodowej może pomóc Kajratowi w skuteczniejszej walce w europejskich rozgrywkach.
– Kiedy pojawił się temat przeprowadzki do Ałmatów, od razu zadzwoniłem do Konrada. To, że tak powiem „standardowa procedura”. Szczerze sobie pogadaliśmy. Istotne były dla mnie nie tylko dobre warunki do treningu, a te Kajrat ma świetne, ale również samo miejsce do życia. Konrad zapewnił mnie, że ani ja, ani moja rodzina nie pożałujemy przeprowadzki oraz że on sam czuje się tutaj świetnie – przyznał Góralski.
Kajrat nie tylko pozyskiwał zawodników. Drużyna Aleksieja Szpilewskiego straciła Martona Eppela (szesnaście goli), a także Gieorgija Żukowa, który wybrał ofertę Wisły Kraków.
Kajrat do nowego sezonu przygotowywał się, jak większość klubów PKO Ekstraklasy, w Turcji, stąd możliwość konfrontacji z Legią. Wicemistrzowie Kazachstanu rozegrali z wicemistrzem Polski dwa sparingi jednego dnia. Pierwszy mecz wygrali Kazachowie 1:0, drugi sparing rozstrzygnęli na swoją korzyść legioniści (2:0). Zespół Polaków rozpocznie ligową rywalizację od starcia z FK Taraz.
– Zmiana klubu podyktowana była potrzebą dostarczenia nowego impulsu, nowego bodźca do dalszego rozwóju – przyznał „Góral”. Impuls defensywny pomocnik dostał wcześniej w kadrze, strzelając gola Słowenii w meczu eliminacji EURO 2020. To było pierwsze trafienie Góralskiego w koszulce z orzełkiem na piersi.
Góralski, mimo dalekiej przeprowadzki, nie powinien zniknąć z radaru sztabu reprezentacji. Selekcjoner obserwuje pomocnika, a ten dostał zapewnienie, że regularna gra w klubie to najlepszy wyznacznik formy danego zawodnika. Nie liga, w której gra.
Piotr Wiśniewski