Aktualności

Pierwszy finał Pucharu Ukrainy Tomasza Kędziory. „Chcę z Dynamem zdobywać trofea”

Reprezentacja09.05.2018 
Dynamo Kijów Tomasza Kędziory zmierzy się dziś o godzinie 19:30 na Dnipro-Arenie w Dniepropietrowsku z Szachtarem Donieck w wielkim finale Pucharu Ukrainy. Dla ekipy „Biało-Niebieskich” może to być jedyna okazja do zdobycia trofeum w tym sezonie. – To dla nas najważniejszy mecz w rozgrywkach – powiedział oficjalnej stronie klubu trener Dynama Alaksandr Chackiewicz. Pomocnik Benjamin Verbič obiecał zaś kibicom, że zrobi wszystko, aby wygrać i zabrać puchar do Kijowa.

Tomasz Kędziora doskonale zna atmosferę towarzyszącą finałom pucharu kraju. Jeszcze w barwach Lecha Poznań trzy lata z rzędu docierał na decydujący mecz na PGE Narodowy, ale za każdym razem przegrywał. „Kolejorz” dwukrotnie musiał uznać wyższość Legii Warszawa, a przed rokiem niespodziewanie poległ z Arką Gdynia. Cała drużyna Lecha długo siedziała na murawie i nie mogła uwierzyć w to, co się stało. – Dla nas to po prostu dramat… – mówił wówczas Kędziora.

Dziś reprezentant Polski stanie przed szansą na wygranie pierwszego pucharu kraju w karierze. Najprawdopodobniej będzie to również jedyna szansa na zdobycie trofeum w tym sezonie dla Dynama. Zespół Alaksandra Chackiewicza traci już bowiem w grupie mistrzowskiej ukraińskiej Premier League pięć punktów do ekipy Szachtara. Do końca sezonu pozostały tylko dwie kolejki. W ostatniej do Kijowa zawita zespół z Doniecka. – Możliwe, że nie będziemy już wtedy mieli szans na zdobycie tytułu. Dlatego najważniejszym starciem w tym sezonie może okazać się środowy finał Pucharu Ukrainy” – powiedział oficjalnej stronie klubu Chackiewicz.

– Szachtar miał super początek rundy rewanżowej. W lidze wygrywał wszystko, pokonał nawet AS Romę w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Staraliśmy się odrabiać straty i gonić rywala. W pewnym momencie wydawało się, że może nam się to udać, ale później ekipa z Doniecka również odskoczyła – opowiada Łączy Nas Piłka Tomasz Kędziora, który jest w tym sezonie podstawowym zawodnikiem Dynama. Mimo że to dopiero jego pierwszy sezon na Ukrainie, szybko wywalczył sobie miejsce w składzie.



– Dla mnie to najważniejsze, że kiedy jestem zdrowy, gram regularnie, wychodzę na boisko od pierwszej minuty. Tylko kilka razy zdarzyło mi się usiąść na ławce. To bardzo budujące. Cieszy mnie zaufanie sztabu trenerskiego i staram się za nie odwdzięczać jak najlepszą grą – zapewnia 23-letni obrońca, który w tym sezonie zagrał już łącznie w 33 meczach Dynama (licząc rozgrywki ligowe, Puchar Ukrainy i Ligę Europy). Strzelił jednego gola i zanotował cztery asysty.

O ile sytuacja „Biało-Niebieskich” w ukraińskiej Premier League jest trudna, o tyle przez rozgrywki pucharu kraju przeszli jak burza. W półfinale pewnie, bo aż 4:1, ograli trzecioligowe Dnipro-1 Dniepropietrowsk. Kędziora rozegrał całe spotkanie i zebrał dobre recenzje. W wielkim finale zameldował się również Szachtar, który 5:1 wygrał z FK Mariupol. Ekipa z Doniecka jest obrońcą trofeum. W zeszłym roku pokonała w decydującym meczu właśnie Dynamo. Co ciekawe, oba największe kluby na Ukrainie mają w swoich gablotach po 11 trofeów za zdobycie pucharu. Teraz ktoś przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę.



– Jeśli z ligi ukraińskiej wyjęlibyśmy Szachtar i Dynamo, to myślę, że poziom rozgrywek byłby zbliżony do naszej ekstraklasy. Zwróćmy uwagę na to, że polskie kluby coraz chętniej sięgają po Ukraińców i ci radzą sobie u nas dobrze. Ja gram jednak teraz w dużo większym i lepszym klubie niż Lech Poznań. Dynamo i Szachtar prezentują bardzo wysoki poziom, regularnie występują w europejskich pucharach. I to z powodzeniem! Obie te drużyny są poza zasięgiem całej ligi. Kiedy gramy z rywalami, którzy plasują się niżej w tabeli, bardzo się cofają, pozwalają nam prowadzić grę i tylko czekają na błąd, aby wyprowadzić kontrę. Przez większą część spotkania to my dominujemy. Frekwencja na meczach nie jest duża, ale jeśli przychodzą starcia z Szachtarem czy w Lidze Europy, to wtedy publika jest większa. Myślę, że teraz będzie tak samo. Cel? Przyszedłem do Dynama, aby zdobywać trofea – zapowiada Tomasz Kędziora.

Finał Pucharu Ukrainy zostanie rozegrany dziś o godzinie 19:30 na Dnipro-Arenie w Dniepropietrowsku.

Paweł Drażba

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności