Aktualności

Pierwsza batalia Bayernu. „Nie wyobrażam sobie, żeby mecz zakończył się bezbramkowo”

Reprezentacja19.02.2019 

Rywalizację Bayernu Monachium z Liverpoolem można uznawać za najciekawszy dwumecz w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Finalista rozgrywek z ubiegłego sezonu to dla Bawarczyków najtrudniejszy przeciwnik, o czym wspomniał trener Niko Kovać. – Możemy spodziewać się trudnego meczu, trafiliśmy na wymagającego przeciwnika. Liverpool można stawiać w gronie faworytów do triumfu w Lidze Mistrzów – powiedział trener Bayernu. Początek pierwszego spotkania na Anfield Road o godzinie 21:00.

Od razu po losowaniu fazy pucharowej Ligi Mistrzów można było spodziewać się, że największe emocje mogą zapowiadać się w konfrontacji Bayernu Monachium z Liverpoolem. Bawarczycy, którzy od kilku sezonów nie mogą przebrnąć do finału, co roku odkładają swoje nadzieje na kolejny. Teraz wcale nie jest wykluczone, że mogą skończyć udział w Lidze Mistrzów jeszcze wcześniej. Liverpool w obecnej formie można uznawać za najsilniejszy niż przed latami, dlatego o wyeliminowanie „The Reds” Bawarczycy będą musieli się mocno postarać.

O sile przeciwnika otwarcie mówił też trener Niko Kovać. – Uważam, że wylosowaliśmy najtrudniejszego przeciwnika. Nasi rywale to zespół z topu, ale my też jesteśmy mocni. Podejdą do nas z szacunkiem, my także. Naszym celem jest awans i zrobimy wszystko, żeby tak się stało. Gra na 100 procent może jednak nie wystarczyć. Jeśli Liverpool da 140 procent, my musimy dać 150. Wiemy, że to będzie prawdziwa bitwa. Nie wyobrażam sobie, żeby spotkanie na Anfield Road mogło zakończyć się bezbramkowo. Gdy moi zawodnicy wejdą na stadion, dokładnie będą wiedzieli, o co będzie toczyła się stawka. Po to zostali piłkarzami, żeby wygrywać w najtrudniejszych meczach – zaznaczył trener Niko Kovać.

Bayern Monachium do Liverpoolu udał się z problemami kadrowymi. W meczu nie będzie mógł wystąpić Thomas Mueller, który jest zawieszony za czerwoną kartkę. Nie zagra też Jerome Boateng mający kłopoty zdrowotne. Pod znakiem zapytania stoi też udział w spotkaniu Kingsleya Comana, który ma stłuczenie po meczu ligowym z Augsburgiem. W Liverpoolu nie pojawi się też Arjen Robben. Innych rozwiązań szukać musi też Jurgen Klopp, bo zawieszony jest Virgil van Dijk, niepewne są też występy Xherdana Shaqiriego i Dejana Lovrena, a także Joe Gomeza. Szkoleniowiec „The Reds” oczekuje od swoich podopiecznych najwyższej koncentracji. – Musimy być przygotowani i skoncentrowani, w przeciwnym razie nie będziemy mieli szans – powiedział Klopp.

Bayern Monachium gra o awans do kolejnej rundy, walczy też Robert Lewandowski w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców. Po fazie grupowej najlepszy napastnik monachijczyków w sześciu meczach ustrzelił aż osiem goli i jest na bardzo dobrej drodze, żeby swój wynik poprawić. Polakowi najwięcej razy skierować piłkę do siatki w Champions League udało się w sezonie 2012/2013 w barwach Borussii Dortmund. Wówczas „Lewemu” udało się zdobyć dziesięć bramek i… awansować do finału na Wembley.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności