Aktualności

Piątek ustrzelił dublet, ale Genoa odpadła z Pucharu Włoch

Reprezentacja06.12.2018 
Krzysztof Piątek strzelił dwa gole dla Genoi CFC w przegranym po rzutach karnych 6:7 meczu czwartej rundy Pucharu Włoch z Virtus Entellą. Reprezentant Polski, który rozegrał cale spotkanie, w regulaminowym czasie gry dwukrotnie doprowadzał do remisu pewnie egzekwując jedenastki. 23-latek na wysokości zadania stanął również w konkursie karnych, ale w decydującej próbie zawiódł jego klubowy kolega Gianluca Lapadula i sensacja stała się faktem. To trzecioligowiec gra dalej w Pucharze Włoch.

To od fantastycznego występu z US Lecce w Pucharze Włoch rozpoczęła się kapitalna przygoda Krzysztofa Piątka z Genoą. Polski napastnik zdobył cztery bramki i dał wyraźny sygnał, że już w pierwszym sezonie w Italii może być o nim bardzo głośno. – Chcę być regularny i strzelać gole w każdym meczu. Marzę również o powołaniu do reprezentacji Polski – mówił wówczas w rozmowie z Łączy Nas Piłka <<<TUTA>>> i nie były to puste słowa. 23-latek w 14 meczach Serie A strzelił później aż 10 gol i jest wraz z Cristiano Ronaldo z Juventusu FC liderem klasyfikacji najskuteczniejszych.

Piątek ma również za sobą debiut, a nawet premierowe trafienie w biało-czerwonych barwach. – Ten sezon rozpoczął się dla mnie bardzo dobrze, ale nie podniecam się tym. Chcę dalej ciężko pracować. To jeszcze nie koniec. Stać mnie na wiele – mówi odważnie.



Mimo że klub Polaka jest średniakiem włoskiej ekstraklasy, to były zawodnik Cracovii nie zawodzi i już interesują się nim czołowe kluby z Italii, Anglii, Francji czy Niemiec. 23-latek zapewnia, że nie zamierza daleko wybiegać w przyszłość i najważniejsza jest teraz dla niego dobra postawa w barwach Genoi. – Ciężka praca sama zaowocuje – zapewnia.

Wydawało się, że reprezentant Polski po raz kolejny będzie bohaterem ekipy „Rossoblu” w czwartkowym meczu czwartej rundy Pucharu Włoch z Virtus Entellą. Mimo że gospodarze dwukrotnie przegrywali na Stadio Luigi Ferraris, to Piątek za każdym razem doprowadzał do remisu, celnie egzekwując rzuty karne i zapewniając tym samym dodatkowy czas gry.

W 110. minucie zespól Ivana Juricia w końcu na prowadzenie – również z jedenastki – wyprowadził Gianluca Lapadula, ale w ostatnich sekundach dogrywki na 3:3 trafił Krisztian Adorjan.


<<<<<ZOBACZ DWA GOLE KRZYSZTOFA PIĄTKA>>>>>

Na Stadio Luigi Ferraris doszło do konkursu rzutów karnych, a te lepiej wykonywali przedstawiciele Serie C. O ile Piątek po raz kolejny stanął na wysokości zadania i w czwartej serii ponownie trafił do siatki, to w decydującym momencie zawiódł ten, który strzelił gola w dogrywce – Gianluca Lapadula. Sensacja stała się faktem i to Virtus Entella awansowała do kolejnej rundy Pucharu Włoch.

Na pocieszenie polski napastnik może pochwalić się rewelacyjnymi statystykami w pucharowych zmaganiach. W dwóch meczach ustrzelił sześć goli, co na pewno zostanie mu zapamiętane na długo.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności