Aktualności
Nadzieja umiera ostatnia. Dynamo Teodorczyka chce odrobić straty na Etihad Stadium
Pierwsze spotkanie w Kijowie przebiegało zdecydowanie pod dyktando Manchesteru City. Pomimo minimalnej przewagi podopiecznych Serhija Rebrowa na początku, do głosu doszli „The Citizens”. Podopieczni Manuela Pellegriniego udokumentowali swoją wyższość po upływie pierwszego kwadransa, kiedy do siatki Dynama trafił Sergio Aguero. Kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy goście popisali się akcją kombinacyjną i podwyższyli na 2:0 po golu Davida Silvy.
Szkoleniowiec Dynama Kijów Serhij Rebrow na szpicy zdecydował się postawić na Łukasza Teodorczyka i sadzając na ławce jego konkurenta w ataku Juniora Moraesa. Polak jednak swoim występem nie zachwycił. Zdołał oddać dwa strzały, ale oba poszybowały poza światłem bramki. „Teo” nie potrafił przechytrzyć formacji obronnej Manchesteru City, zwłaszcza w pojedynkach z Nicolásem Otamendim czy Vincentem Kompanym. Po dość bezbarwnej grze Polak opuścił plac gry po zmianie stron, a zastąpił go w/w Moraeas, jednak i ten nie zmienił siły rażenia Dynama.
Iskierkę nadziei przed rewanżem zapalił pomocnik Witalij Bujalski, któremu udało się zdobyć bramkę kontaktową. Jeszcze później Ukrainiec był bardzo bliski wyrównania, ale kapitalną paradą po jego uderzeniu popisał się Joe Hart. Marzenia o korzystnym rezultacie gospodarzy w 90. minucie pogrzebał Yaya Toure. Iworyjczyk pięknie huknął zza pola karnego, posyłając piłkę do bramki Ołeksandra Szowkowskiego i tym samym ustalił wynik spotkania na 3:1.
Pewne jest, że w rewanżowym starciu z Manchesterem City trener Rebrow nie będzie mógł skorzystać z usług Juniora Moraesa, który nabawił się urazu mięśnia przywodziciela. 41-letni szkoleniowiec nie ma zatem większego wyboru i prawdopodobnie postawi od początku na Łukasza Teodorczyka, który rozegrał dwa ostatnie ligowe pojedynki od początku do końca. Tym bardziej, że polski napastnik powołany na marcowe mecze reprezentacji Polski z Serbią i Finlandią, wpisał się na listę strzelców w meczu z Karpaty Lwów. Niemożliwe nie istnieje? Przekonamy się dziś wieczorem.
Jacek Janczewski
TAGI: Łukasz Teodorczyk, Dynamo Kijów, Manchester City,