Aktualności
„Nadszedł dzień dzisiejszy”, czyli Kamil Grosicki w Klubie Wybitnego Reprezentanta
Grosicki regularnie grał w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach Polski. W kadrze narodowej seniorów zadebiutował już w 2008 roku, a dokładnie 2 lutego w towarzyskim meczu z Finlandią rozgrywanym w Pafos, na Cyprze. Ówczesny selekcjoner Leo Beenhakker dał szansę młokosowi w 80. minucie, kiedy ten zmienił na placu gry Marka Zieńczuka, a biało-czerwoni zwyciężyli 1:0 po bramce Adama Kokoszki. W dniu debiutu Grosicki miał 19 lat, 7 miesięcy i 24 dni.
Wychowanek Pogoni Szczecin otrzymywał również sporadyczne szanse w reprezentacji od kolejnych selekcjonerów: Stefana Majewskiego, Franciszka Smudy (powołał Grosickiego na mistrzostwa Europy 2012, zawodnik wystąpił przez 34 minuty w ostatnim grupowym meczu z Czechami, przegranym 0:1), Waldemara Fornalika i Adama Nawałki. To właśnie u tego ostatniego trenera Grosicki stał się jedną z pierwszoplanowych postaci i odpalił swoje „turbo”. To za kadencji Nawałki „Grosick” zdobył również swoją pierwszą bramkę w reprezentacji – 7 września 2014 roku w premierowym meczu eliminacji mistrzostw Europy 2016. Przebojowy skrzydłowy otworzył wynik spotkania już w 11. minucie, a po przerwie strzelił swojego drugiego gola w kadrze. Biało-czerwoni zwyciężyli w Faro 7:0, rozpoczynając marsz po awans na turniej finałowy we Francji.
O ile podczas rozgrywanego w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku EURO Grosciki nie odgrywał jeszcze znaczącej roli w drużynie narodowej, o tyle był już pierwszym wyborem selekcjonera w trakcie mistrzostw Europy 2016. Następnie pomógł biało-czerwonym zakwalifikować się na mistrzostwa świata 2018, a na turnieju w Rosji wystąpił we wszystkich trzech meczach fazy grupowej.
Po mundialu z pracą w reprezentacji pożegnał się Adam Nawałka, ale Grosciki nadal był pierwszoplanową postacią drużyny narodowej, prowadzonej już przez Jerzego Brzęczka. W eliminacjach EURO 2020 wystąpił w dziewięciu z dziesięciu meczów i to zawsze w podstawowym składzie. W kwalifikacjach strzelił gola i zaliczył trzy asysty. W kilku spotkaniach był nawet kapitanem biało-czerwonych. – To zaszczyt wyprowadzać reprezentację na boisko jako kapitan – przyznaje wzruszony Groscki, który w październikowym meczu towarzyskim z Finlandią we Wrocławiu zdobył pierwszego hat-tricka w kadrze. – Na pewno bardzo cieszę się z tego hat-tricka. Zawsze podkreślam, że gra w reprezentacji Polski to coś wyjątkowego, niezależnie od tego, czy jest to mecz towarzyski, czy o punkty. To dla mnie ogromny zaszczyt i zawsze daję z siebie sto procent. Gole dedykuję mojej ukochanej żonie z okazji naszej dziewiątej rocznicy ślubu – mówił bohater spotkania.
W meczu z Holandią na Stadionie Śląskim w Chorzowie Grosicki zaliczył mecz numer 80 w biało-czerwonych barwach, w których strzelił dotychczas 17 goli. Dziś dołączył również do Klubu Wybitnego Reprezentanta, co jest wielkim osiągnięciem.
Klub Wybitnego Reprezentanta, poprzez uhonorowanie najwybitniejszych piłkarzy Polski, daje wyraz uznania dla ich talentu, cech charakteru, sportowych dokonań i wkładu w rozwój polskiego piłkarstwa. Członkami Klubu zostają piłkarze, którzy w pierwszej reprezentacji rozegrali minimum 80 meczów międzypaństwowych. Członkami honorowymi klubu mogą ponadto zostać kadrowicze, którzy nie rozegrali wymaganego minimum spotkań, jednak wyróżnili się szczególnymi osiągnięciami sportowymi oraz postawą poza boiskiem.
Celem Klubu jest w szczególności wykorzystanie autorytetu jego członków do promowania polskiego piłkarstwa oraz podniesienie rangi reprezentowania Polski na arenach międzynarodowych. Obecnie przewodniczącym Klubu Wybitnego Reprezentanta jest Dariusz Dziekanowski.
Paweł Drażba