Aktualności
Łukasz Teodorczyk znów skuteczny! Kolejne gole reprezentanta Polski
Zarówno dla reprezentanta Polski, jak i całej drużyny Anderlechtu to nie jest łatwy sezon. W minionych rozgrywkach „Teo” sięgnął po tytuł króla strzelców, a „Fiołki” – po mistrzostwo Belgii. W bieżącym sezonie nie jest jednak już tak kolorowo. Napastnik naszej kadry zatracił nieco swoją skuteczność, a zespołowi brakowało regularności i gubił mnóstwo punktów. W efekcie po 28 kolejkach strata trzeciego w tabeli Anderlechtu do liderującego Club Brugge wynosiła aż dwanaście punktów. – Wszyscy wierzymy w to, że zaczniemy wygrywać seryjnie, a nasi rywale będą się potykać. Poprzednie rozgrywki były inne pod tym względem, bo to my byliśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Patrzymy jednak pozytywnie w przyszłość, nie myśląc za bardzo o tym, co już za nami. Tych punktów już nie dostaniemy – tłumaczył Teodorczyk w rozmowie z Łączy Nas Piłka.
Przełamanie nadeszło tydzień temu. Anderlecht po szalonym meczu wygrał 5:3 z Royal Mouscron, a „Teo” dał prawdziwy popis. Trzykrotnie znalazł drogę do siatki rywala, dorzucając do tego asystę przy jednej z bramek byłego piłkarza Śląska Wrocław, Ryoty Morioki. – Wiem, że muszę być bardziej regularny. Takiego meczu nie da się powtórzyć co weekend, ale rzeczywiście grało mi się bardzo dobrze, czułem się na boisku super i piłka się mnie słuchała. Przed nami kolejne spotkania i następne okazje na gole i asysty. Jestem dobrej myśli – mówił napastnik reprezentacji Polski. To był dla niego bardzo ważny moment, także z tego względu, że selekcjoner Adam Nawałka pominął go przy powołaniach na mecze towarzyskie z Urugwajem i Meksykiem. – Mieliśmy oczywiście okazję o tym porozmawiać. To, o czym dyskutowaliśmy, zostanie jednak między nami. Nie było to jednak nic złego. Trenera Adama Nawałkę bardzo szanuję, wiem dlaczego nie zostałem powołany na spotkania z Urugwajem i Meksykiem. Szansę otrzymali wtedy inni napastnicy, a konkurencja jest z korzyścią dla wszystkich – mówił.
I choć zaznaczał, że nie jest łatwo zdobywać bramki w każdym meczu, w sobotniej potyczce z SV Zulte Waregem znów pokazał się z kapitalnej strony. W 12. minucie wykorzystał podanie Pietera Gerkensa i płaskim strzałem pokonał bramkarza rywali. Dwadzieścia minut później miał już w dorobku dwa gole. Tym razem doskonale wyszedł za linię obrony, ograł golkipera i skierował piłkę do pustej bramki. To ósmy i dziewiąty gol Teodorczyka w tym sezonie w rozgrywkach Jupiler Pro League. „Teo” nie ukrywa, że cały czas wierzy w znalezienie się w kadrze na mistrzostwa świata w Rosji. – Każdy ma jakiś cel. Ja również – powiedział. Przy takiej dyspozycji jego osiągnięcie jest coraz bliższe!