– Chcieliśmy się dzisiaj pokazać z jak najlepszej strony. Dobrze weszliśmy w mecz i szybko objęliśmy prowadzenie. Później jednak się nie popisaliśmy. Portugalia była lepsza w niektórych fragmentach gry, ale gdybyśmy lepiej zachowali się przy straconych golach, byłoby zupełnie inaczej. Nie lubię oceniać meczu na gorąco, ale uważam, że sam mogłem lepiej interweniować przy drugiej i trzeciej bramce. Pozostaje ogromny niedosyt, ponieważ mogliśmy osiągnąć korzystniejszy rezultat – powiedział Łukasz Fabiański.

– Pozytywy? Na pewno stały fragment gry to jest nasza silna strona i musimy ją pielęgnować. Po drugie – mimo że przegrywaliśmy już 1:3, drużyna się nie poddawała i starała się nawiązać kontakt. Podjęliśmy wyzwanie, próbowaliśmy grać w piłkę i stwarzaliśmy sobie sytuacje. Udało się strzelić gola na 2:3, lecz na wyrównane zabrakło już czasu. Szkoda, musimy ciężko pracować, aby w kolejnych meczach nasza gra wyglądała coraz lepiej – dodał na zakończenie bramkarz reprezentacji Polski.