Aktualności
Łukasz Fabiański obronił rzut karny. Kolejne zwycięstwo „Młotów”
Łukasz Fabiański kolejny raz pokazał się z bardzo dobrej strony i potwierdził, że jest jednym z najważniejszych zawodników West Ham United. W 15. kolejce Premier League bramkarz reprezentacji Polski obronił rzut karny, a jego zespół pokonał Cardiff City 3:1. Niewiele zabrakło, a nasz rodak zachowałby czyste konto, jednak po zamieszaniu w polu karnym w doliczonym czasie gry goście zdobyli gola honorowego.
Bardzo nieudanie mogło rozpocząć się spotkanie dla West Ham United z Cardiff City. Niewiele brakowało, a „Młoty” straciłyby bramkę z rzutu karnego, ale czujny na posterunku był Łukasz Fabiański. W 35. minucie za faul w polu karnym arbiter wskazał na jedenasty metr. Egzekwować próbował Joe Ralls, ale jego intencje zostały świetnie wyczute przez Fabiańskiego. Polak kapitalnie złapał futbolówkę i uchronił drużynę przed stratą bramki.
A jak Wasz dzień w biurze? 🤔 @LukaszFabianski broni karnego w meczu @premierleague ! 🔥🔥🔥 https://t.co/85fNUExtdk
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 4 grudnia 2018
Po zmianie stron West Ham United zaczął brylować skutecznością. W zaledwie kwadrans „Młotom” udało się zdobyć trzy bramki. Szybki dublet zaliczył Lucas Perez – strzelił najpierw w 49. minucie, a później w 54. Jeszcze jedno trafienie dołożył Michail Antonio, który w 61. minucie skierował piłkę do siatki. Dosłownie sekund zabrakło, żeby gospodarze znowu ukończyli mecz bez straty bramki. W doliczonym czasie gry i zamieszaniu w polu karnym po rozegraniu rzutu rożnego, Cardiff strzeliło bramkę honorową.
Another 3️⃣ goals and another 3️⃣ points!! 🙌#WHUCAR #COYI pic.twitter.com/mVRkp2Rs8R
— West Ham United (@WestHamUtd) 4 grudnia 2018
Po 15. kolejkach w Premier League West Ham United awansował o jedną pozycję i zajmuje 12. lokatę w tabeli. „Młoty” odniosły drugie zwycięstwo z rzędu w tym sezonie, co ciekawe – dokonali tego w tym sezonie pierwszy raz. Wcześniej podopieczni trenera Manuela Pellegriniego zazwyczaj przegrywali lub remisowali. O kolejne „oczka” londyńczycy powalczą w najbliższą sobotę z Crystal Palace na własnym stadionie.
