Aktualności

Łokomotiw poza Ligą Europy. Piękny gol Macieja Rybusa

Reprezentacja15.03.2018 
Maciej Rybus zdobył piękną bramkę w rewanżowym meczu Ligi Europy z Atletico Madryt, jednak jego Łokomotiw Moskwa poniósł porażkę na własnym stadionie 1:5. W dwumeczu moskiewski zespół uległ drużynie prowadzonej przez Diego Simeone 1:8. O zwycięstwie madrytczyków w drugim spotkaniu przesądzili Angel Correa, Saul Niguez, Fernando Torres, który ustrzelił dublet i Antoine Griezmann.

Już pierwsze spotkanie w Madrycie potwierdziło, że Łokomotiw Moskwa będzie miał bardzo ciężko. Zespół Macieja Rybusa przed tygodniem poniósł porażkę 0:3 na Wanda Metropolitano, co postawiło Łokomotiw w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem. Już po upływie pierwszego kwadransa do siatki gospodarzy trafił Angel Correa, który wykorzystał zagranie Koke. Correa minął rywala, wbiegł w pole karne i uderzeniem przy lewym słupku pokonał golkipera gospodarzy.

Po kilku chwilach Łokomotiw zdobył bramkę wyrównującą, a jej autorem był Maciej Rybus. W 20. minucie drużyna Polaka wykonywała rzut rożny, Rybus otrzymał piłkę od Alekseya Miranchuka i silnym uderzeniem z dystansu zdobył przepięknego gola. Wielkie brawa dla reprezentanta Polski, bo strzelona bramka była naprawdę wyjątkowej urody. Co więcej – było to pierwsze trafienie Rybusa w barwach Łokomotiwu.

Podobnie jak w pierwszym meczu, tak i teraz drużyna Polaka straciła bramkę zaraz po rozpoczęciu się drugiej połowy. Antona Kochenkova pokonał Saul Niguez. Hiszpański zawodnik sprytnie uderzał i nie dał szans zdezorientowanemu bramkarzowi Łokomotiwu. To nie był jednak koniec strzelania w wykonaniu Atletico Madryt. W 65. minucie po faulu na Fernando Torresie arbiter podyktował gościom rzut karny. Do jego wykonania podszedł sam poszkodowany, który ze stoickim spokojem podwyższył na 3:1. Moment później Torres ponownie wpisał się na listę strzelców. Końcówce wynik na 5:1 dla Atletico ustalił Antoine Griezmann.

Poza burtą Ligi Europy jest również Tomasz Kędziora. Dynamo Kijów w rewanżu na Stadionie Olimpijskim poniosło porażkę z Lazio Rzym 0:2, a w dwumeczu uległo 2:4. Pierwsza bramka została zdobyta przez rzymian w 23. minucie, a jej autorem był Lucas Leiva, który po rozegraniu rzutu rożnego piłkę w siatce umieścił uderzeniem głową. W końcówce goście ponownie skutecznie wykorzystali dośrodkowanie z rzutu rożnego. Futbolówkę do bramki wsunął Stefan de Vrij, który ustalił wynik spotkania i przypieczętował zasłużony awans Lazio Rzym do ćwierćfinału Ligi Europy.

Niestety w ćwierćfinale Ligi Europy nie zobaczymy również Łukasza Piszczka. Piłkarze Borussii Dortmund nie byli odrobić straty z Signal Iduna Park (dortmundczycy w pierwszym spotkaniu przegrali z Red Bull Salzburg 1:2). W rewanżowym meczu padł bezbramkowy remis i to austriacki zespół zasłużenie zameldował się w kolejnej rundzie rozgrywek.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności