Aktualności

[LIGA MISTRZÓW] Bayern uzależniony od goli Lewandowskiego!

Reprezentacja07.11.2018 
Takie nazwiska to aż przyjemnie zostawiać w tyle: strzelając dwa gole AEK-owi Ateny Robert Lewandowski wyprzedził w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów Andrija Szewczenkę oraz Zlatana Ibrahimovicia. Zresztą w środę napastnik Bayernu Monachium stał się pierwszym Polakiem, który rozegrał w europejskich pucharach sto spotkań. W pierwszej połowie Lewandowski wywalczył rzut karny po pół godzinie męczarni mistrzów Niemiec. „Wywalczył” to zresztą odpowiednie określenie, ponieważ Polak wykorzystał to, jak jeden z rywali szarpie go za koszulkę i wywracając się pod tego wpływem nie dał sędziemu innej opcji, jak wskazanie na jedenasty metr. A co dalej nastąpiło, to każdy może sobie wyobrazić: Lewandowski ustawił piłkę, odskoczył dwa kroki do lewej strony, zwolnił przed wykonaniem zamachu, poczekał na ruch bramkarza i uderzył w drugi róg.

Po przerwie dominacja Bayernu rosła i było nawet więcej sytuacji, ale niekoniecznie dla Lewandowskiego. Dopiero po godzinie gry dostał świetne prostopadłe podanie od Javiego Martineza, wyszedł sam na sam, ale uderzył w wybiegającego bramkarza. Napastnik poprawił się po kilku minutach, choć wcale nie miał łatwiej: znów przy rzucie rożnym uwolnił się rywalom, ale potrzebował dobrego zgrania kolegi, a potem uniósł wysoko nogę, by dosięgnąć przelatującą piłkę i wbić ją do siatki z pięciu metrów.

To przypieczętowało zwycięstwo Bayernu w Monachium i dało pozycję lidera grupy E w Lidze Mistrzów. Przed drużyną Polaka, który strzelił cztery z siedmiu goli drużyny w tych rozgrywkach, jeszcze dwa mecze: z Ajaksem w Amsterdamie i z Benfiką Lizbona u siebie. To okazja, by we wspomnianej klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów wyprzedzić najpierw Alfredo Di Stefano (również 49 goli), a następnie Thierry’ego Henry’ego (50 trafień).

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności