Aktualności
[LIGA EUROPY] Gol i bardzo dobra gra Zielińskiego nie pomogły Napoli
Po porażce 0:2 w Granadzie, piłkarze Napoli byli w trudnej sytuacji przed rewanżem w 1/16 finału Ligi Europy. Jakby trener Gennaro Gattuso problemów miał mało, włoskie media informowały, że szkoleniowiec neapolitańczyków grał o posadę. W przypadku awansu dostałby kolejną szansę, odpadnięcie już na tym etapie oznaczałoby jego koniec w klubie spod Wezuwiusza.
Szukający sposobu na przejście dalej Gattuso uznał, że szansę na to zwiększy nowa taktyka. Ustawił zespół w formacji 1-3-5-2 – w tej strategii Piotr Zieliński operował za plecami dwójki napastników – Lorenzo Insinge oraz Matteo Politano. I to błysk Polaka na samym początku spotkania dał nadzieję neapolitańczykom, że jeszcze nic straconego. „Zielu” zamarkował strzał, przełożył piłkę na lewą nogą i uderzył nie do obrony. W ten sposób strzelił 7. gola w trwającym sezonie, a drugiego w Lidze Europy. W drugim co do ważności europejskim pucharze zdobył wcześniej bramkę przeciwko Realowi Sociedad. Na europejskiej arenie polski pomocnik zgromadził do tej pory sześć trafień.
🔵 Piotr Zieliński gives Napoli early lead!
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) February 25, 2021
🧐 Will they find another to level the tie? #UEL pic.twitter.com/Cj5u2rJ4Hl
Golem w starciu z innym przedstawicielem ligi hiszpańskiej zapisał się w historii „Azzurrich”. To była najszybciej zdobyta bramka dla Napoli w Lidze Europy. Żeby trafić do siatki, Zieliński potrzebował dwóch minut i 24 sekund. Goście tymczasem potrzebowali 22 minut, by doprowadzić do wyrównania. Pięknie dośrodkował Dimitri Foulquier, do piłki wyskoczył zupełnie niepilnowany w polu karnym Angel Montoro i sytuacja gospodarzy zrobiła się jeszcze gorsza niż sprzed meczu. W tym momencie potrzebowali trzech bramek do awansu, podczas gdy ich gra w ofensywie nie porywała, delikatnie mówiąc.
⏱ 3’ | GOOOOOOOLLLLLLLL 😍
— Official SSC Napoli (@sscnapoli) February 25, 2021
Zielooooooooo Zielooooooooo!!!
Forza ragazzi 🚀 #NapoliGranada 1-0
💙 #ForzaNapoliSempre
Drużynę z Neapolu próbował poderwać bardzo aktywny w pierwszej połowie Zieliński. W 35. minucie bramkarz Grenady świetnie interweniował, przenosząc piłkę nad poprzeczkę po uderzeniu z rzutu wolnego Insigne. Ten sam piłkarz kilkanaście minut po zmianie stron znalazł w „szesnastce” Fabiana Ruiza, który ponownie wyprowadził Napoli na prowadzenie, choć Ruis Silva był bliski skutecznej interwencji. W tej akcji swoje zrobił także Zieliński. 56-krotny reprezentant Polski świetnie wypatrzył Insinge, zaliczył kluczowe podanie, czego efektem był gol Hiszpana.
W 60. minucie Gattuso zmienił ustawienie, zmienił też miejsce na boisku Zielińskiemu, który przeszedł na pozycję lewego pomocnika w strategii 1-4-3-3. I w tej taktyce neapolitańczycy zaczęli grać dużo lepiej. Często przedostawali się pod pole karne przeciwnika, kreowali kolejne sytuacje, chcieli pójść za ciosem. Mało brakowało, a w trudnej sytuacji na listę strzelców wpisałby się „Zielu”. Z piłką popędził Di Lorenzo, po czym odegrał ją przed pole karne do Polaka, ten obrócił się, strzelił lewą nogą obok słupka.
Zieliński miał swój wieczór. Co rusz napędzał ofensywę swojej drużyny. Z piłką, czy bez piłki, był tak samo groźny. Razem z Insigne starali się za dwóch, aby jeszcze odwrócić losy rywalizacji na korzyść Napoli. W końcówce włoski zespół przycisnął jeszcze bardziej. Problemy rywalom cały czas sprawiał polski pomocnik. W doliczony czasie gry Polak uderzył zza pola karnego minimalnie obok bramki.
⏱ 90+7 | Full time ⏹ #NapoliGranada 2-1
— Official SSC Napoli (@en_sscnapoli) February 25, 2021
💙 #ForzaNapoliSempre pic.twitter.com/6q4QNkev6T
Piotr Wiśniewski