Aktualności
Liczby mówią same za siebie. Krychowiak objawieniem w Primera Division.
Krychowiak, mimo że latem dołączył do drużyny prowadzonej przez Unaia Emery’ego niebywale szybko zdołał się zaadaptować do nowych warunków. Okazało się, że polski pomocnik idealnie pasuje do najbardziej technicznej ligi świata i potrafi kapitalnie wywiązywać się ze swoich zadań taktycznych. „Krycha” w przepełnionej wirtuozami ekipie miał rozbijać ataki rywala, dlatego szybko dorobił się przydomku „Maszyna”. O skuteczności zawodnika Sevilli świadczy liczba wygranych pojedynków i odbiorów. W całym sezonie Krychowiak zanotował aż 81 starć z rywalami, które kończyły się przejęciem piłki. Najbardziej spektakularny odbiór to ten, w którym wślizgiem zatrzymał samego Lionela Messiego. W całej Primera Division lepsi pod tym względem byli tylko Dani Alves z FC Barcelona (95) i Gabi z Atletico Madryt (92). Takie statystyki sprawiają, że nie można się dziwić, że to właśnie Krychowiak spośród zawodników Sevilli zbiera po sezonie najwięcej pochwał.
Oprócz atutów defensywnych „Krycha” potrafił również błysnąć pod bramką rywala. Wybuch formy strzeleckiej przeżywał w pierwszej połowie lutego. Zadziwił wszystkich w meczu z Getafe popisując się atomowym uderzeniem z dystansu, niestety miało to miejsce w przegranym 1:2 spotkaniu.
Tydzień później Krychowiak celnie główkował w rywalizacji z Cordoba CF. Był to ważny gol, bo pierwszy w wygranym 3:0 meczu.
Polak zakończył sezon również z jedną asystą. Na początku rozgrywek, w meczu z Getafe, zdołał zagrać piłkę, której skorzystał Carlos Bacca. Kolumbijczyk oraz Argentyńczyk Ever Banega to zawodnicy, którzy mogą poszczycić się większą liczbą rozegranych spotkań. Bacca meldował się na boisku 37 razy, Banega 34 a Krychowiak 32. Reprezentant Polski znalazł się zatem na podium wśród graczy, z których usług trener Unai Emery korzystał najczęściej. „Krycha” opuszczał mecze tylko, gdy nie mógł w nich wystąpić, na przykład z powodu zawieszenia za kartki. W sumie zgromadził 13 żółtych i 1 czerwoną. Raz pojawił się na boisku wchodząć z ławki a trzykrotnie przed 90. minutą opuszczał murawę. W pozostałych przypadkach grał od początku do końca. Finiszował mając w nogach ponad 2700 minut.
Świetna gra w, wedle rankingu UEFA, najsilniejszej lidze świata sprawiła, że wartość Krychowiaka regularnie wzrasta. Gdy przychodził do Sevilli wyceniany był na 6 milionów euro. Aktualnie serwis transfermarkt.de informuje, że kwota, jaką trzebaby zapłacić za 25-latka powinna oscylować wokół 12 milionów. Można jednak przypuszczać, że cena rynkowa jest znacznie wyższa. Przed Polakiem najważniejszy mecz w sezonie. W ostatnim meczu o trofeum, o Superpuchar Europy z Realem Madryt, Krychowiak pokazał, że takie wyzwania dodatkowo go motywują. Liczymy, że w środę na Stadionie Narodowym w Warszawie zobaczymy polską „Maszynę” w najwyższej dyspozycji. Podobnie powinno być 13 czerwca w bardzo ważnym meczu eliminacji do Euro 2016 z Gruzją.
Piotr Dumanowski
TAGI: Grzegorz Krychowiak, Primera Division, Sevilla FC,