Aktualności

Lewandowski dopełnił formalności, Bayern goni lidera

Reprezentacja18.01.2019 
Zbliżała się końcówka spotkania z Hoffenheim, gdy dwa świetne zagrania Jamesa Rodrigueza oraz Thomasa Muellera wreszcie odnalazły Roberta Lewandowskiego pod bramką rywali. I wtedy napastnik wreszcie znów znalazł się w komfortowej sytuacji, nie myląc się z kilku metrów, ustalając wynik na 3:1 dla Bayernu Monachium.

W tym okresie piątkowego spotkania Bayern bardzo tego gola Lewandowskiego potrzebował. Chociaż do przerwy schodził z dwubramkowym prowadzeniem, to kolejne minuty nie potwierdzały dominacji mistrzów Niemiec, a obraz meczu się odwrócił. Hoffenheim dominowało, strzeliło kontaktową bramkę i jeszcze Manuel Neuer musiał ratować swoich kolegów skutecznymi interwencjami.

Jednak w pamięci pozostanie ta pierwsza połowa Bayernu. – Nigdy nie wiadomo, jak zespół rozpocznie rundę wiosenną. Zawsze liczy się na dobry wynik, którego my potrzebujemy. Wszyscy to wiedzą – zapewniał Niko Kovac, szkoleniowiec monachijczyków przed piątkowym meczem. Jeśli jednak Chorwat nie wiedział, to w pierwszej połowie miło się zaskoczył. Bayern oddał aż 14 strzałów, dominował całkowicie na boisku, a dwa gole Leona Goretzki dawały komfort, którego trener tak pragnął.

Komfort był to pozorny, co pokazała druga połowa. W pierwszej części jednym z kluczowych postaci świetnego Bayernu był Robert Lewandowski, który zaliczył aż 32 kontakty z piłką i prawie 20 podań – a w tym sezonie zdarzały się mu mecze, gdy w ciągu 90 minut nie notował takich liczb. Strzałów również miał sporo, lecz najlepszą szansę zmarnował, gdy jego uderzenie głową wybronił Olivier Baumann. Co z tego jednak, gdy po ułamku sekundy bramkarza Hoffenheim po raz pierwszy pokonał Leon Goretzka.

Lewandowski przede wszystkim świetnie rozgrywał, wyciągając ze strefy obronnej stoperów Hoffenheim, stwarzając miejsce swoim kolegom. Polak miał aż trzy kluczowe podania, w czym przewyższył go jedynie Mueller.

Środkowy pomocnik po fantastycznej kontrze dołożył drugie trafienie, a gol Lewandowskiego z ostatnich minut spotkania – to było jego 23 trafienie w 26 meczach Bayernu w tym sezonie – dał to, czego mistrzowie potrzebowali. Szybki i mocny start rundy wiosennej z trzema punktami, które są dla nich bezcenne. Także w kontekście postawienia Borussii Dortmund pod presją wygrywania, z czym – jak liczy Kovac, jego piłkarze oraz szefostwo klubu – młody zespół lidera Bundesligi może sobie nie poradzić.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności