Aktualności
„Krok milowy Fortuny”. Kownacki nowym liderem ofensywy?
Nic nie świadczy lepiej o chęci pozyskania reprezentanta Polski przez Fortunę, jak starania klubu, którego dotychczasowy rekord transferowy wynosił dwa miliony Euro. Za Kownackiego – na razie wciąż jest wypożyczony z Sampdorii Genua, ale po kilku występach zostanie wykupiony – zdecydowano się wyłożyć prawie cztery razy tyle. A to i tak negocjacyjny sukces niemieckiego klubu i jego dyrektora sportowego, Lutza Pfannenstiela.
– Dla nas związanie się z Dawidem na dłuższy okres (kontrakt podpisał do 2023 roku – red.) jest sportowym krokiem milowym. Ostatnio tak często latałem do Genui, że znam już każdy rodzaj tamtejszej szynki. Długo dogadywaliśmy ten transfer – przyznawał, choć efekt z pewnością zadowoli klubowych księgowych. Ostateczną kwotę udało się obniżyć o prawie pięć milionów, a resztę Fortuna będzie mogła spłacić w trzech ratach. A potwierdzeniem tego, jak wysoko ceniony w Dusseldorfie jest Kownacki niech będzie kwota wykupu go z Fortuny – niemal trzykrotnie większa.
To wszystko poprawiło humory na pierwszym treningu, bo powodów do optymizmu dotychczas brakowało. 65-letni szkoleniowiec drużyny Friedhelm Funkel zwraca uwagę na dwa aspekty: terminarz i gole. W pierwszych pięciu kolejkach nowego sezonu Bundesligi jego zespół zmierzy się z czterema rywalami, którzy zakwalifikowali się do europejskich pucharów, a starcia właśnie z nimi w minionych rozgrywkach kończyły się porażkami Fortuny. – Mam nadzieję, że rywale nas znów trochę zlekceważą – mówił po pierwszym treningu Fink. – Poprzeczka jest zawieszona trochę wyżej. Większe są oczekiwania wobec nas, ale także nasze własne. Będzie trudniej – zaznacza.
Ważniejsze jednak jest to, ile goli straciła Fortuna latem. Co prawda w poprzednim sezonie zdobywanie bramek nie należało do problemów drużyny (sześć zespołów okazało się gorszych w tym względzie), ale strzelców większości z nich na nowe rozgrywki nie będzie. Dodi Lukebakio (10 trafień) wrócił po zakończeniu wypożyczenia do Watfordu, Benito Raman (również 10 goli) jest o krok od transferu do ligowego rywala i trenuje poza zespołem, a Kevin Stoeger – najlepszy asystent zespołu – będzie leczył kontuzję kolana przynajmniej do przerwy zimowej. – Ciężko będzie nam zrównoważyć te braki – podkreśla Funkel.
Oczywiście pomóc w tym ma Kownacki, którego półrocze w Niemczech może nie było szczególnie efektowne, ale już efektywne – jak najbardziej. Polak w dziesięciu występach strzelił cztery gole, dał się poznać jako zadziorny, ale i uniwersalny zawodnik formacji ofensywnej. – Może stać się dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Swoją jakość pokazał również w młodzieżowych mistrzostwach Europy, gdzie był liderem polskiej drużyny – mówi Funkel.
To jednak nie koniec poszukiwań Fortuny, zwłaszcza jeśli chodzi o wzmocnienia ofensywy. – Chcemy znaleźć napastnika, który może również grać bardziej w roli skrzydłowego, a także tego cofniętego. Potrzebujemy kogoś w typie podobnym do Lukebakio. On pasował do naszego stylu – dodaje Pfannenstiel. Stylu, który potrafił sprawić problemy najlepszym, o czym świadczył remis z Bayernem Monachium (3:3), czy wygrana z Borussią Dortmund (2:1).
#Dawidbleibt 😊
— Fortuna Düsseldorf (@f95) 30 czerwca 2019
Fortuna Düsseldorf verpflichtet @dkownacki24 🔴⚪️
Mehr Infos gibt’s gleich auf https://t.co/sIheP0GUFO #f95 pic.twitter.com/wuelOJkhDC
Kownacki przez pół sezonu częściej zajmował właśnie pozycję na boku, niż w środkowej osi boiska. Swoje pierwsze dwa gole strzelił Schalke Gelsenkirchen w wygranym 4:0 meczu wyjazdowym. Najpierw po przechwycie piłki zbiegł ze skrzydła do prostopadłego podania za linię obrony i pewnie wykończył w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Wynik ustalił strzałem z pozycji na dalszym słupku po akcji z drugiej strony boiska. Z Freiburgiem po wygranej piłce w środku pola znów znalazł się niepilnowany przy wyjściu do zagrania na wolne pole i świetnym uderzeniem pokonał golkipera, by sezon zamknąć bramką po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego.
Punktem wspólnym tych goli było to, że Polak znikał z pola widzenia rywali – wychodził do podań w odpowiednim momencie, ustawiał się tak, że nie byli go w stanie kontrolować. Wykorzystywał swoją szybkość oraz intuicję, które ostatecznie tak wysoko wyceniono w Dusseldorfie i bez których to nie byłoby nowego rekordu transferowego.
Pytanie jak zostanie wykorzystany w nowym sezonie wciąż jeszcze jest aktualne, bo Kownackiego z drużyną póki co nie ma. Po UEFA EURO U-21 dostał dodatkowych kilka dni wolnego, by nacieszyć się córką, która urodziła mu się wiosną, już w trakcie gry w Niemczech. Już wtedy Funkel pozwalał swojemu napastnikowi na częste odwiedziny dziecka w Polsce, wiedząc, jak cennym zawodnikiem może być Kownacki. Ale teraz presja na nim i na Fortunie będzie jeszcze większa: po beniaminku nie oczekiwano zbyt wiele, a dziesiąte miejsce uznano nawet za wynik ponad możliwości klubu. Pozyskanie 22-latka jest pierwszym krokiem wykonanym w kierunku uzupełnienia powstałych braków, a przy pełnym zdrowiu i wysokiej formie Polaka również potwierdzeniu, że w Genui go nie doceniono.
Michał Zachodny