W środowy wieczór Hull City miało zaakceptować warunki transferu reprezentanta Polski przedstawione przez West Bromwich Albion. Po spadku „Tygrysów” z Premier League trzy lata temu, Grosicki pozostawał najważniejszym zawodnikiem drużyny, w dwóch sezonach Championship strzelając po dziewięć goli, a w obecnych rozgrywkach już sześć. 31-latek był drugim najlepszym zawodnikiem Hull, dokładając do swojego dorobku bramkowego pięć asyst. W ostatnim meczu w Pucharze Anglii pokonał bramkarza Chelsea strzałem z rzutu wolnego.

Statystyki z tych trzech lat w Hull City są u Grosickiego bardzo pozytywne. W 123 meczach zaliczył 26 goli i 27 asyst, w żadnym z poprzednich klubów nie grał tak wielu spotkań. Jednak transfer do West Bromwich ma być krokiem w stronę powrotu do Premier League. WBA zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli Championship ze stratą tylko dwóch punktów do prowadzącego Leeds. Jednak ekipa Slavena Bilicia przeżywa w ostatnich tygodniach kryzys, od siedmiu meczów ligowych jest bez zwycięstwa.

Bilić to znana osobowość na Wyspach. Chorwat był reprezentantem swojego kraju (44 mecze), profesjonalną karierę zaczynał w Hajduku Split, później grał w Bundeslidze i w 1996 roku trafił do Premier League. Ostatnie lata spędził w West Hamie i Evertonie, a także wrócił do swojego macierzystego klubu, by w Splicie rozpocząć pracę trenera. W nowej roli przez sześć lat pracował w roli selekcjonera reprezentacji Chorwacji, w Anglii pracował w West Hamie w latach 2015-2017, by wrócić na Wyspy rok temu i przejąć West Bromwich Albion.

W obecnym sezonie podstawowymi skrzydłowymi WBA byli Matt Phillips i Grady Diangana, których statystyki były porównywalne z tymi Grosickiego. Tego drugiego w ostatnim czasie ze względu na uraz zastępował Kyle Edwards, ale 21-latek jeszcze nie zaliczył asysty w tym sezonie. Nowemu klubowi Polaka udało się również w styczniu wypożyczyć z Sheffield United napastnika, Calluma Robinsona. Najbliższe spotkanie West Bromu to ligowy mecz z Luton u siebie w sobotę, godz. 16.

Time for #TurboGrosik? 🔥💥 pic.twitter.com/llbdU9eLXE

— West Bromwich Albion (@WBA) January 31, 2020