Aktualności
Kamil Grosicki: Wierzyłem, że trener mnie powoła. Brakowało mi reprezentacji
– Rozmawiałem z trenerem Brzęczkiem w ostatnim czasie bardzo często. Ne byłem powołany na wrześniowe zgrupowani i nie byłem z tego powodu szczęśliwy, ale selekcjoner wytłumaczył mi, że tak będzie lepiej. Moja sytuacja w klubie była niepewna, chciałem zmienić zespół, ale każdy wie, jak skończyła się ta saga transferowa. Zostałem w Hull i nie pozostało mi nic innego, jak zakasać rękawy, ciężko trenować i walczyć o miejsce w drużynie. Wierzyłem też, że dostanę powołanie od trenera Brzęczka. Dziś jestem bardziej przydatny reprezentacji, niż przed miesiącem. Moja dyspozycja nie jest może jeszcze najlepsza, ale ja do formy dochodzę grą. Mam nadzieję, że dane mi będzie wystąpić również w najbliższych spotkaniach z Portugalią i Włochami. Gra w drużynie narodowej to dla mnie zaszczyt, największa nobilitacja – przyznał Kamil Grosicki.
Skrzydłowy drużyny narodowej dodał, że zawsze wtedy, kiedy nawet miał problemy w klubie, powołania do reprezentacji Polski bardzo mu pomagały. – Kiedy wkładasz koszulkę z orzełkiem na piersi, słuchasz hymnu swojego kraju na murawie, czujesz doping kibiców, to od razu rośniesz. Gra w drużynie narodowej dodaje pewności siebie, której mi teraz troszeczkę brakuje. W reprezentacji jest nowy trener, nowe zasady, kilka nowych twarzy. Chciałbym się pokazać z jak najlepszej strony i przekonać do siebie selekcjonera Brzęczka. Wierzę w to, że będzie mi dane zagrać w meczach z Portugalią oraz Włochami i wrócę do klubu silniejszy, pomoże mi to wywalczyć miejsce w składzie Hull – powiedział.
– Bardzo się również cieszę, że zagramy na Stadionie Śląskim. Wystąpiłem dotychczas na tym obiekcie tylko raz, w marcowym meczu z Koreą Południową (3:2), ale mam bardzo dobre wspomnienia. Atmosfera była kapitalna. Najbardziej lubię grać na PGE Narodowym, ale stadion w Chorzowie jest moim drugim ulubionym – uśmiechnął się „Grosik”.
– Oglądałem pierwszy mecz kadry z Włochami w Lidze Narodów, niestety beze mnie w składzie, i byłem pod wrażeniem postawy chłopaków. Mam jednak nadzieję, że teraz, już ze mną, będziemy rozgrywali jeszcze lepsze spotkania. Portugalia? Myślisz Portugalia, mówisz Cristiano Ronaldo. Z jednej strony szkoda, że nie wystąpi w meczu z nami, bo w piłkę gra się po to, aby rywalizować z najlepszymi zawodnikami na świecie. Z drugiej jednak – teraz powinno nam być teoretycznie łatwiej i to dobrze dla nas. Portugalia i tak jest jednak bardzo mocna. To dobrze zorganizowana drużyna, ale na pewno damy z siebie wszystko i powalczymy o jak najlepszy rezultat – zakończył Kamil Grosicki.