Aktualności
Kamil Glik: Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię
– Nie wiem, z czego wynikała nasza dzisiejsza niemoc. Nie przypominam sobie żadnej groźniejszej sytuacji z naszej strony, cały mecz się broniliśmy. Zostaliśmy trochę sprowadzeni na ziemię, bo już pojawiały się głosy, że możemy wygrać grupę – powiedział po przegranym 0:2 meczu z Włochami obrońca reprezentacji Polski Kamil Glik.
– Nie jesteśmy tak silni, co czołowe drużyny w Europie. Stanowimy solidny, średni zespół, który przy właściwym przygotowaniu mentalnym może napsuć każdemu sporo krwi. Dziś ta sztuka nam się nie udała. Uważam, że trochę lodu na rozgrzane nas wszystkich głowy się przyda. Włosi być może wyszli dziś nieco osłabieni, ale są tak silni piłkarsko, że nie sprawiało to im problemu. Czasami zresztą bywa tak, że zawodnicy, którzy grają zazwyczaj mniej, pracują na boisku jeszcze mocniej, bo chcą się pokazać – dodał.
Źródło: TVP Sport