Aktualności
Kamil Glik: To będzie fajna okazja, aby zrewanżować się Portugalii za EURO 2016
Reprezentacja09.10.2018
Obrońca Monaco zapewnia, że drużyna potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby poznać się wzajemnie z nowym selekcjonerem. – To dopiero początki. Większość z nas nie miała dotychczas styczności z trenerem Jerzym Brzękiem na boisku. Dopiero teraz się poznajemy. Dajcie nam trochę czasu, abyśmy mogli spokojnie popracować. Pracę szkoleniowca można ocenić dopiero po dłuższym okresie. Dla nas momentem docelowym są mistrzostwa Europy, które rozpoczną się w marcu przyszłego roku. Wtedy przekonamy się, czy dobrze wykonaliśmy naszą pracę i pojedziemy na finały, czy nie – wyjaśnia Glik, który zapewnia, że – pomimo braku Cristiano Ronaldo – Portugalia i tak będzie groźnym rywalem w czwartkowym meczu Ligi Narodów.
– Czy żałuję, że nie będzie Ronaldo? Na pewno zawsze przyjemność sprawia granie przeciwko silnym rywalom i najlepszym zawodnikom. Osobiście lubię takie pojedynki. Trzeba jednak uszanować decyzję, że Cristiano nie wystąpi w Chorzowie. Nie uważam jednak, aby siła Portugalii jakoś znacząco ucierpiała, ponieważ rywale i tak mają w składzie bardzo dobrych zawodników. Kilku znam osobiście. Choćby Bernardo Silvę. To mój były klubowy kolega, który z roku na rok jest coraz ważniejszą postacią swojej reprezentacji. Za wielkie pieniądze przeszedł z Monaco do Manchesteru City. Wcale się nie dziwię, bo to świetny piłkarz. Niski, dynamiczny, z dobrą lewą nogą, świetnie wyszkolony technicznie. Z przyjemnością ogląda się go w akcji. W czwartek żadnych forów jednak nie dostanie. Kibiców czeka bardzo ciekawe widowisko. Oczekuję od siebie i od kolegów z reprezentacji wysokiej dyspozycji i zwycięstwa. Mamy dwa mecze z wymagającymi rywalami i trzeba się do nich jak najlepiej przygotować – zakończył lider polskiej defensywy.