Aktualności
Kamil Glik: Nie ma nic lepszego niż walka z najsilniejszymi
O braku rytmu meczowego:
Liga francuska zakończyła się w marcu i wówczas zagrałem ostatnie spotkanie w barwach AS Monaco. Następnie przez kolejny miesiąc byliśmy w treningu domowym, bo nie było jeszcze wiadome czy Ligue 1 wróci do gry. Między majem a czerwcem mieliśmy wolne, mogłem spędzić czas w Polsce. Od 20 czerwca zaczęliśmy już przygotowania do nowego sezonu, byłem jeszcze piłkarzem AS Monaco. Obecnie jestem dwa miesiące w pełnym treningu i miałem tych jednostek sporo. Wiadomo, że meczu nic nie zastąpi, ale jesteśmy w nowych realiach i musimy się z tym pogodzić.
O tym, jak długo może występować na wysokim poziomie:
Myślę, że próg wiekowy zmienił się na mojej pozycji środkowego obrońcy. Wszyscy wiemy, że można grać dłużej niż na innych pozycjach. Miałem to szczęście, że podczas kariery poważne kontuzje mnie omijały, nie byłem operowany. Także czuje się bardzo dobrze i wiem, że przez kilka lat mogę grać jeszcze na wysokim poziomie. W momencie, gdy będę czuł się, że mój organizm nie wytrzymuje dużych obciążeń, będę musiał się zastanowić co dalej. Na dzień dzisiejszy jednak wcale nie ma takiego tematu.
O roli kapitana:
Funkcję kapitana pełniłem wiele razy w Serie A, w Ligue 1 i w meczach reprezentacji Polski, więc to dla mnie nic nowego. Akurat na zgrupowaniu mam największe doświadczenie, więc wiem na czym to polega. Cieszę się, że będę mógł pełnić tę rolę.Teraz najważniejsze, żebyśmy razem przygotowali się do najbliższych meczów. Minęło wiele miesięcy i wszystkim brakowało nam zgrupowań. Przyzwyczajeni byliśmy, że najdłuższa przerwa trwała od jesieni do wiosny. Teraz jest zupełnie inna rzeczywistość i trzeba się do niej przyzwyczaić.
O meczach w Lidze Narodów:
Na pewno ten format bardziej mi się podoba niż mecze towarzyskie. Mamy możliwość grać przeciwko mocnym reprezentacjom, jak Holandia. Myślę, że przed wielkimi turniejami to fajne przetarcie, bo można sprawdzić się z silnym rywalem. W sporcie nie ma nic lepszego niż walka z najlepszymi, bo tylko wtedy można się rozwijać, podnosić swoje umiejętności.
O nowych obrońcach w reprezentacji Polski:
Jestem starszym i bardziej doświadczonym zawodnikiem, ale moje drzwi do pokoju dla nowych zawodników są zawsze otwarte. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy, chętnie będę służył radą.
O transferze do Benevento:
Decyzja o moim transferze do Serie A została podjęta już wcześniej, nie w tym oknie transferowym. Od początku roku kalendarzowego po głowie chodziła myśl, żeby wrócić do Włoch. Bardzo brakowało mi Serie A. Dlaczego Benevento? Bo to klub, który zainteresował się pierwszy. Rozmawiałem z trenerem, dyrektorem i prezydentem. Było widać, że bardzo mnie chcą. Bardzo ważne było dla mnie, żeby pójść do nowego zespołu, by pełnić ważną funkcję. Po rozmowach z władzami Benevento wiedziałem, że tak będzie. Sprawy potoczyły się bardzo szybko i podpisałem kontrakt. Jestem bardzo zadowolony z tej decyzji.