Aktualności
Kamil Glik: Najważniejsze, że wygraliśmy. Na końcu liczy się awans
Reprezentacja07.06.2019
Kamil Glik doszedł do pełni zdrowia i pojawił się w pierwszym składzie reprezentacji Polski na mecz z Macedonią Północną w Skopje. – Jeszcze przed spotkaniem mówiłem, że czeka nas ciężkie starcie i tak rzeczywiście było. Mówiąc po piłkarsku – dzisiaj było dużo „rzeźby”, a mało tej gry w piłkę, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Naszym priorytetem jest pojechać na mistrzostwa Europy – powiedział po ostatnim gwizdku sędziego obrońca polskiej kadry.
– Nie ma co ukrywać, że znowu przespaliśmy pierwszą połowę, podobnie jak w pierwszych meczach tych eliminacji. To na pewno martwi i musimy to przeanalizować. Mówiąc po piłkarsku – było dużo „rzeźby”, a mało tej gry w piłkę. W drugiej odsłonie wyglądało to już lepiej, poza tym strzelonym golem, stworzyliśmy sobie jeszcze dwie-trzy dobre sytuacje. Co najważniejsze – układa nam się pod względem wyników, mamy dziewięć punktów, zero straconych bramek, więc w tabeli fajnie to wygląda, ale na boisku trochę gorzej. Najważniejsze jest jednak to, że wygraliśmy, ponieważ naszym priorytetem jest to, żeby pojechać na mistrzostwa Europy. Musimy jednak ciągle nad sobą pracować i się starać, mając taką jakość piłkarską, stać nas na ładne granie w piłkę – dodał.W 47. minucie po zamieszaniu w polu karnym Macedonii Północnej Polacy strzelili zwycięskiego gola. Na bramkę sprytnie uderzał Krzysztof Piątek, a piłkę próbował jeszcze wepchnąć do siatki Kamil Glik. – Zwycięska bramka? Poczułem coś na nodze, ale nie wiem, kto strzelił gola, trzeba będzie spojrzeć w protokole meczowym UEFA. Jakoś się dogadamy w szatni z Krzyśkiem. Byłoby miło, gdyby mi zapisali to trafienie, ponieważ zbyt wielu goli w reprezentacji już nie strzelę. Przed Piątkiem z kolei jeszcze wiele lat grania i bramek w drużynie narodowej, na pewno ładniejszych. Nie jest to jednak ważne, to sprawa drugorzędna. Najważniejsze że wygraliśmy. Taki był nasz cel – zakończył Kamil Glik.
