Aktualności
[WIDEO] Kamil Glik: Czuję się odpowiedzialny za całą drużynę
O pogłoskach dotyczących zakończenia kariery reprezentacyjnej:
– Po mistrzostwach świata na pewno przeżywałem trudne momenty i zastanawiałem się, czy moja przygoda z reprezentacją Polski dobiega końca, czy nie. Spotkałem się z trenerem Jerzym Brzęczkiem chwilę po jego nominacji. Porozmawialiśmy szczerze o tym co było i co będzie. Szczegóły zostają między nami, ale dziś jestem w kadrze. Znów przyjeżdżam z uśmiechem na twarzy i z pełnym zaangażowaniem oraz gotowością do gry. Jeśli miałbym jakiekolwiek wątpliwości, byłoby na pewno inaczej. Zawsze poświęcam się w stu procentach i jestem gotowy do występów w reprezentacji Polski.
O zmianach w bloku defensywnym:
– Trener Jerzy Brzęczek na pewno ma koncepcję na budowę reprezentacji, nie tylko na najbliższe mecze, ale też kształt kadry w przyszłości. Wiele się zmieniło zwłaszcza w defensywie, nie ma teraz z nami Artura Jędrzejczyka, Łukasza Piszczka czy Maćka Rybusa. Musimy więc jak najlepiej wykorzystać czas na zgrupowaniu by się poznać, dotrzeć i rozegrać jak najlepsze spotkania.
O meczu z Włochami:
– Na odprawie poświęciliśmy wiele uwagi temu, jak grają Włosi. Na tym się głównie skupialiśmy i mamy zarys gry tej reprezentacji. Nigdy nie miałem okazji grać przeciwko Italii. Mam tam wielku przyjaciół, nie tylko z gry w Torino FC, ale też z innych klubów. To dla mnie mecz inny niż wszystkie, bo spędziłem w tym kraju sześć bardzo fajnych lat.
O swojej roli w drużynie:
– Zawsze staram się brać na siebie odpowiedzialność nie tylko za defensywę, ale i całą kadrę. Jestem w niej od wielu lat i przeżyłem mnóstwo fajnych, ale i trudnych momentów. Czuję, że to jest mój zespół, w którym grają moi koledzy, z którymi łączy mnie wiele doświadczeń. Dziś, na progu budowania nowej kadry, jesteśmy w takim momencie, że też muszę to wziąć w dużym stopniu na swoje barki.
O pierwszych wrażeniach na zgrupowaniu:
– Trzej poprzedni selekcjonerzy pomijali mnie przy swoich pierwszych powołaniach, więc dla mnie też w pewnym sensie jest to debiut. Na treningu otwierającym to zgrupowanie byłem nieco z boku, bo odbywałem zajęcia regeneracyjne, ale dało się odczuć, że selekcjoner bardzo intensywnie prowadził ćwiczenia, żył każdą chwilą. Wywarł na nas wszystkich bardzo pozytywne wrażenie.
O odbudowaniu zaufania kibiców:
– Po poprzednim dużym turnieju, mistrzostwach Europy, niemal z marszu weszliśmy w kolejne kwalifikacje, szybko przyszedł mecz z Kazachstanem. Teraz jest nieco inaczej, mieliśmy więcej czasu. Przed nami rozgrywki Ligi Narodów, choć też są ważne, nie są to starcia kwalifikacyjne. Chcemy odciąć już kwestię mundialu grubą kreską, ale wiemy też, że jeszcze przez jakiś czas będą pojawiały się pytania na ten temat. Ci, którzy są na tym zgrupowaniu na pewno będą robić wszystko, by wróciła atmosfera sprzed mistrzostw. Chcemy odbudować zaufanie kibiców, by znów w nas uwierzyli. Będziemy o to walczyć od pierwszego meczu z Włochami.