Aktualności
„Juve” ponownie lepsze od Łokomotiwu. „Remis byłby sprawiedliwszy”
Zadecydowały ostatnie sekundy i geniusz Douglasa Costy, który w trzeciej minucie doliczonego czasu gry strzelił gola i sprawił, że Łokomotiw musiał ponieść drugą porażkę. Juventus dzięki zwycięstwu w Moskwie zagwarantował sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. – Rywal wysoko postawił poprzeczkę, ale jakość w ostatnich minutach zrobiła różnicę – powiedział Wojciech Szczęsny.
Tym razem przebieg meczu Łokomotiwu z Juventusem był nieco inny. To „Stara Dama” strzeliła pierwszego gola. Po uderzeniu z rzutu wolnego Cristiano Ronaldo i fatalnym błędzie bramkarza piłkę do siatki wsunął Aaron Ramsey. – Mi też momentami było ciężko łapać piłkę. Boisko było mokre i pojawiały się jakieś problemy. Szkoda mi bardzo golkipera rywali – powiedział o pomyłce Guilherme Wojciech Szczęsny.
❤️ #FCLMJuve #JuveUCL pic.twitter.com/T79qo9D3Vq
— JuventusFC (@juventusfc) November 6, 2019
Gospodarze szybko odpowiedzieli golem wyrównującym. Po rozegraniu akcji przez Grzegorza Krychowiaka i dośrodkowaniu Macieja Rybusa, futbolówka znalazła się w siatce za sprawą Alekseya Miranchuka. – Po uderzeniu kontynuował swój bieg, piłka spadła mu pod nogi i pokonał mnie. Dwukrotnie udało mu się strzelić do pustej bramki w dwóch spotkaniach – mówi Szczęsny.
Ostatnie słowo należało jednak do Juventusu, który pokazał klasę. Kapitalnym dryblingiem popisał się Douglas Costa, który sprytnie pokonał Guilherme. – Każda przejażdżka na rollercoasterze kończy się dobrze i dla nas też się dobrze skończyła. Trzeba przyznać, że przeciwnik wysoko zawiesił poprzeczkę. Ten mecz był zupełnie inny niż w Turynie. Jakość w ostatnich minutach zrobiła jednak swoje. Remis mógłby być sprawiedliwszym wynikiem – zaznaczył polski golkiper.
Źródło: Polsat Sport