Aktualności
Jerzy Brzęczek: Nie ma czasu na eksperymenty
O reprezentacji Austrii:
Zaczynamy kwalifikacje EURO 2020 z faworytem do zwycięstwa w grupie. Austriacy to wyrównana, bardzo niewygodna i nieprzyjemna drużyna. Ich przygotowanie fizyczne jest na wysokim poziomie. Wielu zawodników występuje w niemieckiej Bundeslidze i austriackiej, a to jest ich wielka siła i musimy mieć tego świadomość. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że eliminacje będą bardzo szybkie, bo będzie dwumecz przy każdym zgrupowaniu i kilka dni przerwy. Planujemy krótki rozruch dla zawodników, którzy grali w sobotę. Piłkarze, który występowali w niedzielę będą mieli czas na regenerację. Będzie więc jeden trening w kraju, musimy również zwrócić uwagę na obciążenia. Nie będzie czasu na eksperymenty. Dzień jutrzejszy i przed meczem będzie kluczowy, żeby przypomnieć to, co będziemy robić na boisku.
O krótkim czasie przygotowań:
Wszystkie drużyny są w takiej samej sytuacji. Trener Foda ma pewien komfort, bo jest dłużej z reprezentacją. Ostatnie pół roku, więc jesień 2018, pod względem wynikowym nie może nas satysfakcjonować. Ale przez ten okres wyciągnęliśmy wnioski, przeanalizowaliśmy pewne kwestie, co pozwoli, żeby stworzyć drużynę, która będzie odpowiednio funkcjonować na boisku. Moi zawodnicy spisują się bardzo dobrze w swoich klubach, a co za tym idzie – chcę drużynę, która będzie walczyła o mistrzostwa Europy. To będzie niezwykle ważne w kwalifikacjach.
O lewej obronie i powołaniu Arkadiusza Recy:
Maciejowi Rybusowi odnowił się uraz, który miał na jesieni. Wrócił do treningów, ale nie zagrał w oficjalnym meczu. Stąd powołanie Arkadiusza Recy. Jego statystyki nie są imponujące, ale zwracając uwagę na jego dyspozycję i charakterystykę, to zawodnik, którego szukaliśmy. Dla nas to ważne. Podjęliśmy wspólnie decyzję ze sztabem, żeby go powołać. Mam nadzieję, że z Arkiem będzie podobna sytuacja co z Jankiem Bednarkiem, który też później zaczął grać. Później na tym skorzystała reprezentacja. Zdarza się, że musimy podejmować trudne decyzje mając świadomość tego, że nie dla wszystkich będą zrozumiałe. Nie mamy tyle czasu, co w klubie. Czasem trzeba ryzykować. W najbliższych tygodniach i miesiącach okaże się czy ta decyzja była słuszna.
O graniu trzema napastnikami:
Takie rozważania zawsze będą. Kwestią podstawową, to ten czas, który mamy do dyspozycji. Przy dłuższym zgrupowaniu można przećwiczyć te warianty. Trzeba przyjmować strategię tego, co może później wydarzyć się na boisku. Przyjmując wariant grania trzema napastnikami w pierwszym składzie i w którymś momencie tracimy gola, gra się nie układa. I co wtedy? Mam ściągać jednego z nich przegrywając? Nie będzie to do końca logiczne. Trzeba wiedzieć, że nie liczba ofensywnych zawodników będzie decydowała. Na pewno mamy komfort trójki atakujących, którzy prezentują wysoką formę. Był też powołany Dawid Kownacki, ale niestety doznał kontuzji. Problemem jest to jak wykorzystać potencjał tych zawodników z meczów klubowych i przenieść to na reprezentację. Naszym zadaniem jest stworzenie ekipy, która będzie rozumiała się na boisku i odpowiednio na nim działała.
O dyspozycji Jakuba Błaszczykowskiego:
Myślę, że Kuba jest w takim stanie fizycznym, w jakim nie był od dawna. Mamy wgląd w jego badania wyników wydolnościowych. Także z ostatnich lat. Pod tym względem jest na bardzo wysokim poziomie. Od dawna takiego etapu nie osiągnął. Powrót do ekstraklasy i regularna gra w lidze była dla mnie bardzo ważna. Z każdym meczem widać wzrost jego pewności siebie. Pokazuje umiejętności, nie zapomniał jak gra się w piłkę. Jeśli chodzi o grę w reprezentacji, to jest brany pod uwagę i na lewym i prawym skrzydle.