Aktualności

Jerzy Brzęczek: Możemy być dumni z naszych napastników

Reprezentacja19.02.2019 
– Po czteromiesięcznej przerwie od razu przystąpimy do eliminacji mistrzostw Europy, które rozpoczną się już w marcu. Nasze przygotowania są inne niż trenerów klubowych, ponieważ polegają przede wszystkim na podróżach, spotkaniach i obserwacjach zarówno naszych zawodników, jak i rywali. Mam nadzieję, że czołowi piłkarze reprezentacji nadal będą występowali w swoich klubach i że będę ich omijały kontuzje. Kłopoty bogactwa w ataku? Pamiętajmy, że na boisko może wyjść tylko 11 zawodników, którzy muszą się rozumieć i tworzyć monolit – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek na konferencji prasowej, która odbyła się we wtorek na PGE Narodowym w Warszawie. Jerzy Brzęczek o…

Przygotowaniach do marcowych meczów z Austrią i Łotwą:
Po raz pierwszy zdarza się, że meczów eliminacyjnych nie poprzedzają spotkania towarzyskie. Nasze przygotowania są trochę inne niż u trenerów klubowych. Polegają przede wszystkim na podróżach, obserwacjach i spotkaniach z naszymi zawodnikami, ale nie tylko. Mamy podzielone obowiązki w sztabie i skupiamy się także na obserwacjach naszych najbliższych rywali. W Austrii spędziłem wiele lat grając w piłkę i znam charakter tamtych piłkarzy. Zawsze o wszystkim będzie jednak decydowało boisko. Można wszystko dobrze znać, ale dochodzi kwestia realizacji. Największe gwiazdy reprezentacji Austrii to Arnautović i Alaba. Pozostała grupa zawodników jest wyrównana, wielu z nich gra w Bundeslidze. Są bardzo groźni przy stałych fragmentach gry. Na początek eliminacji czeka nas naprawdę wielkie wyzwanie, ale zrobimy wszystko, aby przygotować się do niego jak najlepiej. Mamy mało czasu na treningi, będziemy korzystać głównie z tego, co wypracowaliśmy już na jesień. Kluczowe będzie przygotowanie psychiczne odnośnie tego, co nas będzie czekać w Wiedniu i następnym spotkaniu. Jeśli uda się przełożyć umiejętności na grę, będzie dobrze. To będzie decydujące i to będzie największym wyzwaniem.



Świetnej dyspozycji Roberta Lewandowskiego, Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika:
Chyba wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego, że nastał taki czas, kiedy mamy trójkę wspaniałych napastników, którzy strzelają gole w najmocniejszych klubach czołowych lig w Europie. Niektórzy mówią, że to taki pozytywny ból głowy. Jeśli chodzi o ustawienie, to decyzje zostaną podjęte przed pierwszymi spotkaniami. Niesamowite jest to, jak radzie sobie Krzysiek Piątek po przejściu do AC Milan. Możemy sobie wyobrazić, że w kadrze zagramy trójką napastników. W trzech dotychczasowych meczach już wystąpiliśmy z dwoma napastnikami. Możliwe jednak, że będziemy mieli także takie mecze, że nie wszyscy z naszych napastników będą na boisku. Najważniejsze jest dobro drużyny i optymalne ustawienie. Piłkarze o tym doskonale wiedzą, czasem mogą się pogniewać, ale najważniejszy jest nasz wspólny cel. Przede wszystkim mam nadzieję, ci nasi czołowi zawodnicy nadal będą grali w swoich klubach. Oby omijały też ich urazy, wtedy będziemy optymalnie przygotowani. Z drobnymi problemami boryka się teraz Maciej Rybus, któremu odnowiła się kontuzja doznana jesienią. Jestem po spotkaniu z nim i Grześkiem Krychowiakiem, byłem na ich zgrupowaniu w Marbelli. Jest też problem z Arkiem Recą, który nie gra w Atalancie Bergamo, nie ma tych minut w Serie A zbyt dużo. Byłem u niego i również o tym rozmawialiśmy. Pod koniec okna transferowego w Italii był temat wypożyczenia Arka do Frosinone, ale w ostatniej chwili upadł i nasz zawodnik musiał zostać w klubie. Rozmawiałem z trenerem Atalanty i jest zadowolony z postępów, jakie poczynił Reca zarówno na boisku, jak i poza nim, w kwestiach językowych. Liczymy na tego chłopaka, musi jednak zacząć pojawiać się na boisku. Kwestia lewej obrony to problem, który cały czas powraca. Mam nadzieję, zawodnicy, na których się zdecydujemy, dadzą nam odpowiednią jakość. Najważniejsze jest funkcjonowanie drużyny jako całości. Ostatnie zgrupowanie minionego roku było dla nas bardzo ważne, stworzyła się wewnątrz zespołu silna grupa.



Numerze 1 w bramce:
Jeszcze nie wiem, kto będzie numerem jeden, bo mamy trójkę fantastycznych zawodników na bardzo wysokim poziomie. Będziemy ich w dalszym ciągu obserwować. Spotkałem się już z Wojtkiem Szczęsnym i z Łukaszem Fabiańskim. Każdy wie, na czym stoi. Decyzje podejmiemy na marcowym zgrupowaniu. Chcemy ustalić pierwszego bramkarza na mecze wiosenne, a później, w razie potrzeby, dokonać korekty i zdecydować się na inną „jedynkę” na jesień.

Dobrej dyspozycji Jana Bednarka:
Cieszy mnie bardzo, że Bednarek po zmianie trenera stał się bardzo ważną postacią w zespole Southampton, gra regularnie i jest bardzo pozytywnie oceniany przez trenera. Dziś można powiedzieć, że był to bardzo dobry ruch i warto było podjąć ryzyko, że stawialiśmy na Janka jesienią. Dziś będziemy z tego czerpali, ponieważ Bednarek może dać wiele nie tylko Southampton, ale także reprezentacji.

Powrocie do Wisły Kraków Jakuba Błaszczykowskiego:
Dla Wisły to bardzo ważny okres. Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że ten klub nie wystartuje w rozgrywkach ekstraklasy, ale udało się wyjść z opresji i należy się z tego cieszyć. Kuba miał wewnętrzną potrzebę, aby wrócić do Wisły i pomóc. To dorosły facet, który sam doskonale wie, co jest dla niego najlepsze. Mnie bardzo cieszy, że wystąpił już w dwóch meczach ligowych, ze Śląskiem Wrocław nawet strzelił gola, który dał jego drużynie ważne zwycięstwo. Przed nim jeszcze wiele pracy, Błaszczykowski potrzebuje gry. Z każdym kolejnym spotkaniem będzie coraz lepszy.

Powołaniach dla Przemysława Frankowskiego, który przeniósł się do Chicago Fire:
Decyzja Przemka nie jest komfortowa. Poznał moją opinię. Z punktu widzenia szkoleniowego przekazałem mu, że dla mnie jest to nie do końca zrozumiały krok. Liga w Stanach Zjednoczonych startuje na początku marca. Trzeba też wziąć pod uwagę zmianę stref czasowych, podróże – to wszystko będzie miało na niego wpływ. W dwóch ostatnich meczach poprzedniego roku, z Czechami i Portugalią, zdał piłkarską maturę, był pierwszoplanową postacią naszej reprezentacji. Teraz nie zamykamy przed nim drzwi do kadry, sprawdzimy, jak będzie się zachowywał w nowych realiach.

Pozycji w kadrze Karola Linettego:
W miniony weekend obserwowałem na żywo mecze Atalanty Bergamo z AC Milan, a także Interu Mediolan z Sampdorią. Spotkałem się z Krzyśkiem Piątkiem, Arkiem Recą, Bartkiem Bereszyński, a także z Linettym. Karol wie, czego od niego oczekujemy. Nawet jeśli raz nie został powołany, to nie znaczy, że jest skreślony. W Sampdorii gra w trochę innym systemie niż w reprezentacji i zbiera bardzo dobre recenzje. W reprezentacji można jednak mieć wrażenie, że czegoś nie pokazuje, że czegoś mu brakuje. Każdy jednak wie, jaki to jest zawodnik. Wierzę, że przyjdzie taki dzień, kiedy to coś pokaże.



Nowych twarzach w kadrze na marcowe zgrupowanie:
Na pierwsze marcowe mecze powołamy dwóch zawodników, którzy z nami wcześniej nie byli. Nie chcemy powoływać większej liczby, ponieważ mamy tylko jedną jednostkę treningową i musimy pewne rzeczy przećwiczyć przed meczami z Austrią i Łotwą, które będą dla nas trudnymi przetarciami. Obserwujemy zarówno Dawida Kownackiego, którzy po przejściu do Fortuny powinien mieć większe szanse na grę. Na pewno nastanie również moment, kiedy powołania do pierwszej reprezentacji doczeka się Sebastian Szymański, który ma bardzo duży potencjał. Najbliżej nominacji jest jednak w tym momencie Szymon Żurkowski z Górnika Zabrze. Oglądałem go w meczu z Wisłą Kraków, zagrał bardzo dobrze. Wciąż robi postępy, nie dziwi mnie, że zainteresowała się nim włoska Fiorentina, która już podpisała z nim kontrakt. Dobrze się jednak stało, że najbliższe pół roku spędzi jeszcze w Polsce. To mądra decyzja. Ma czas, aby przygotować się mentalnie na transfer, pooglądać mecze swojej drużyny, poznać ją, a także nauczyć się języka włoskiego.

Najbliższych obserwacjach kadrowiczów:
W miniony weekend byłem we Włoszech, a teraz obieram kierunek na Wyspy Brytyjskie. Będę obserwował mecze Kamila Grosickiego, Jana Bednarka, Łukasza Fabiańskiego i Mateusza Klicha. Na pewno z każdym z tych zawodników również się spotkam. Potem wybiorę się do Monaco do Kamila Glika, a następnie, tuż przed zgrupowaniem, udam się do Monachium do Roberta Lewandowskiego. Obejrzę rewanżowy mecz Bayernu z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, umówiłem się też już na spotkanie z samym Robertem. Najbliższy czas będzie bardzo intensywny. Pewnie, że wolałbym go spędzić na boisku, ale czasu na treningi mamy mało. W reprezentacji liczą się przede wszystkim obserwacje zawodników i wyselekcjonowanie tych, którzy najlepiej pasują do koncepcji i są w najlepszej formie. Dokonamy wszelkich starań, aby nasze decyzje były optymalne.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności