Aktualności

Jerzy Brzęczek: Mieszanka rutyny z młodością daje nam powiew nieobliczalności

Reprezentacja09.11.2020 
Selekcjoner Jerzy Brzęczek wziął udział w poniedziałkowej konferencji prasowej online i odpowiedział na nadesłane przez dziennikarzy pytania. Już w środę reprezentacja Polski zagra towarzyski mecz z Ukrainą, a potem zmierzy się z Włochami i Holandią w Lidze Narodów UEFA.

– Nie przypominam sobie, kiedy po raz ostatni reprezentacja w ciągu siedmiu dni rozgrywała trzy spotkania z tak mocnymi rywalami. Trudne sprawdziany czekają nas zwłaszcza w meczach z Włochami i Holandią. Doskonale wiemy, jak klasowe są to drużyny. Naszym celem od początku było utrzymanie się w tej dywizji Ligi Narodów. Obecnie jesteśmy jednak liderem grupy i dlaczego mielibyśmy nie spróbować wygrać? Będzie to wymagało wielkiej koncentracji, podchodzimy do wyzwania z pełnym zaangażowaniem. Piłka lubi niespodzianki, chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony. Byłby to fantastyczny prezent dla naszych kibiców – rozpoczął Jerzy Brzęczek.

Podczas konferencji poruszono wiele kwestii. Prezentujemy najważniejsze z nich:

O budowaniu drużyny
Drużyny nie buduje się podczas jednego zgrupowania. To, że dobrze zaprezentowaliśmy się w październikowych meczach, nie jest przypadkiem, a wynikiem naszej ciężkiej pracy od ponad dwóch lat. Postawiliśmy przed sobą dwa zadania: zakwalifikować się na mistrzostwa Europy, a następnie wprowadzić do drużyny trochę świeżej krwi. Na EURO awansowaliśmy na dwie kolejki przed końcem eliminacji, następnie wygraliśmy swoją grupę. Zdarzyły nam się mecze lepsze i gorsze, to naturalne. Byliśmy jednak skuteczni i osiągnęliśmy nasz cel. Z powodu pandemii koronawirusa finały przełożono na przyszły rok. Chcemy się do nich jak najlepiej przygotować. Wprowadziliśmy do drużyny wielu nowych zawodników. Mieszanka rutyny z młodością daje nam powiew nieobliczalności. Ale każde kolejne zgrupowanie musi potwierdzać słuszność drogi, jaką obraliśmy.

O stanie zdrowotnym kadrowiczów

Na pewno udziału w listopadowym zgrupowaniu reprezentacji nie wezmą Bartłomiej Drągowski, Michał Karbownik i Damian Kądzior. Bartek, zgodnie z decyzją władz sanitarnych Włoch, wraz z całą drużyną ACF Fiorentina został wysłany na dziesięciodniową kwarantannę. Jest ona wynikiem wykrycia obecności koronawirusa u jednego z zawodników klubu. Karbownik w ubiegłym tygodniu uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, co automatycznie wykluczyło go ze zgrupowania. Jeśli zaś chodzi o Kądziora, to rozmawiałem z nim w tygodniu kilka razy. Ze względu na zmianę barw klubowych w ostatnim okienku transferowym, Damian nie wziął udziału w okresie przygotowawczym i ma problemy z występami w Eibarze. Uznaliśmy, że lepiej będzie, aby pozostał w klubie i skutecznie powalczył o miejsce w składzie. Życzę mu, aby się udało i żeby rozgrywał więcej meczów. Pomoże mu to w walce o wyjazd na mistrzostwa Europy. Skorzystać mogą na tym wszyscy.

Nie wiemy jeszcze, czy zostanie z nami Jakub Kamiński, któremu najprawdopodobniej odnowił się uraz, na który narzekał przed meczem Lecha Poznań z Legią Warszawa. Będziemy mądrzejsi po badaniach, na które zawodnik udał się wraz z doktorem Jackiem Jaroszewskim do szpitala w Piekarach Śląskich.

>>>JAKUB KAMIŃSKI OPUŚCIŁ ZGRUPOWANIE<<<




W związku z absencją Kądziora i Karbownika zdecydowaliśmy się dodatkowo powołać Przemysława Płachetę z kadry do lat 21. To kolejny bardzo ciekawy zawodnik, które może podnieść rywalizację w reprezentacji. Tym razem nominacji nie dostał Przemysław Frankowski, który właśnie zakończył sezon w USA i w ostatnim meczu strzelił dwa gole. Nie oznacza to jednak, że skreśliłem Przemka. Wręcz przeciwnie. Cały czas go obserwujemy i będziemy rozważali jego kandydaturę pod kątem marcowego zgrupowania. Drzwi do kadry są otwarte.



O sytuacji klubowej Kamila Grosickiego i Arkadiusza Milika
Obaj nie mają szans na regularną grę w swoich klubach i od październikowych meczów reprezentacji nie wystąpili w żadnym spotkaniu, co na pewno jest problemem. To jednak bardzo ważni zawodnicy dla tej reprezentacji, z niesamowitą jakością, dlatego nie zamierzam z nich zrezygnować. Liczę na ich wielkie umiejętności i doświadczenie, są gwarancją jakości. Nie mają teraz łatwego momentu, ale myślę, że to wszystko zmieni się w styczniu. Zarówno Kamil, jak i Arek mają świadomość, że przy powołaniach na finały EURO będziemy brać pod uwagę także liczbę rozegranych minut przez zawodników w zespołach klubowych. To nie będą łatwe decyzje, na pewno pojawią się rozczarowania, ale taka jest piłka. Mnie najbardziej cieszy to, że jakość, siła tej reprezentacji z każdym zgrupowaniem rośnie i mamy bardzo dobrą atmosferę.

O rotowaniu składem i planie na mecz z Ukrainą
Na pewno, tak jak w październiku, będziemy rotować składem. Ale to nie oznacza, że podejdziemy do tych spotkań bez motywacji i zaangażowania. Wychodzimy na boisko za każdym razem po to, żeby wygrać. Nie spodziewam się, żeby któryś zawodników wystąpił we wszystkich trzech listopadowych meczach, ale będzie to ostatecznie zależało od stanu zdrowia piłkarzy. Pewne jest już, że w towarzyskim spotkaniu z Ukrainą nie zagra Robert Lewandowski. Odbyłem w ostatnich dniach bardzo pozytywną rozmowę z Hansem-Dieterem Flickiem, trenerem Bayernu Monachium. Zdajemy sobie sprawę z tego, że najważniejsze dla klubu i reprezentacji jest to, aby zawodnik był zdrowy. Lewandowskiemu przyda się chwila odpoczynku. Wolne w środowym meczu dostaną również inni zawodnicy, którzy grają w Lidze Mistrzów oraz Lidze Europy i mają za sobą dużo spotkań w klubach.



O grze trzema stoperami
Nie mamy takich planów. Nie będziemy eksperymentować z ustawieniem formacji defensywnej. Zostajemy przy grze dwójką stoperów, która wyglądała bardzo dobrze w naszych ostatnich meczach. W budowaniu drużyny najważniejsza jest stabilna obrona, spokój. Wtedy masz szansę odnieść powodzenie. Do tej pory bardzo dobrze na środku defensywy współpracowali ze sobą Kamil Glik i Jan Bednarek. W październikowych meczach ze świetnej strony pokazał się również Sebastian Walukiewicz, który jest utalentowanym zawodnikiem i na pewno również dostanie swoje szanse.

O problemach z obsadą lewej obrony
Wcale nie uważam, że mamy problem z tą pozycją. Jest Maciej Rybus czy Arkadiusz Reca. Bardzo dobrze na lewej obronie spisywał się również za każdym razem Bartosz Bereszyński, mimo że jest nominalnym prawym defensorem. Niesamowity postęp zrobił również w ostatnim czasie Tymoteusz Puchacz. Rozważaliśmy jego kandydaturę przy powołaniach, ale stwierdziliśmy, że tym razem nie otrzyma jeszcze nominacji. To jednak na pewno bardzo ciekawy zawodnik, któremu będziemy się przyglądać.

>>>[GALERIA] PIERWSZY TRENING POLAKÓW W CHORZOWIE<<




O dyspozycji Piotra Zielińskiego i rozgrywających
Piotrek niedawno wyleczył koronawirusa i sam przyznaje, że organizm reaguje trochę inaczej, niż wcześniej, dlatego też gra ostatnio mniej w klubie. Wszyscy, którzy przeszli tę chorobę, wiedzą, że wywołuje ona zmiany. Jestem przekonany, że Piotrek niedługo dojdzie do pełni formy. W październikowych meczach na pozycji rozgrywającego z bardzo dobrej strony pokazał się Mateusz Klich. Jest także Sebastian Szymański, który właśnie na tej pozycji gra w swoim klubie. Nie ukrywam, że być może my również będziemy go wykorzystywali nie tylko na skrzydle. Sebek ma wystarczającą jakość, by poradzić sobie na obu tych pozycjach. A dla nas to kolejny wariant, dodatkowe rozwiązanie i możemy tylko być z tego zadowoleni.

O barażach do mistrzostw Europy
Z kim wolałbym zagrać? Nie mamy na to wpływu. Bez względu na to, z którą drużyną przyjdzie nam się zmierzyć, będzie to bardzo trudne spotkanie. Zobaczymy, co przyniesie nam los.

O przemianie PGE Narodowego na szpital
Ten stadion kojarzy nam się z pozytywnymi momentami. Sytuacja w kraju jest taka, jaka jest. Zdrowie Polaków jest najważniejsze. Mam nadzieję, że stadion okaże się szczęśliwy dla pacjentów i przyniesie tyle szczęścia, ile polskiej kadrze w meczach eliminacyjnych.

Notował Paweł Drażba

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności