Aktualności
Jan Bednarek piłkarzem miesiąca Southampton FC
Jan Bednarek ma za sobą bardzo dobre tygodnie. Wywalczył sobie wreszcie miejsce w składzie Southampton FC, na które musiał dość długo poczekać, a w maju rozegrał dwa z trzech meczów swojej drużyny w Premier League. To wystarczyło, by defensor reprezentacji Polski otrzymał nagrodę dla najlepszego zawodnika miesiąca w swojej drużynie!
Bednarek w maju wystąpił w starciach z Evertonem FC oraz Swansea City. W tej drugiej potyczce został staranowany przez… własnego bramkarza, Aleksa McCarthy’ego i musiał przedwcześnie opuścić plac gry, choć po chwili przerwy zgłaszał gotowość do powrotu na boisko. Menedżer „Świętych” Mark Hughes nie zamierzał jednak ryzykować i Polak nie wyszedł też na murawę w starciu z Manchesterem City. Jego dobra postawa we wcześniejszych grach wystarczyła jednak, by reprezentant Polski został uznany najlepszym piłkarzem miesiąca w ekipie Southampton FC. To na pewno pozwoli mu nabrać jeszcze większej pewności siebie, która może być bardzo pomocna w walce o miejsce w 23-osobowej kadrze na mistrzostwa świata.
🇵🇱😇
— Southampton FC (@SouthamptonFC) 23 maja 2018
Congratulations to Jan Bednarek, who has been voted #SaintsFC fans' @UnderArmourUK Player of the Month for May: https://t.co/R2YXZBXUpP
Droga do tego była jednak wyboista. W ubiegłorocznych mistrzostwach Europy do lat 21 Jan Bednarek był podstawowym zawodnikiem w kadrze Marcina Dorny. Choć reprezentacja Polski nie zdołała wyjść z grupy, Bednarek stał się bohaterem transferu z Lecha Poznań do Southampton FC. Miał już za sobą pełny sezon rozegrany na poziomie ekstraklasy w barwach Lecha Poznań, ale i tak kwota, którą zapłacił Southampton, czyli 6 milionów euro, robiła ogromne wrażenie. To wskazywało, że „Święci” mocno liczą na naszego młodzieżowca, świadczył o tym także rozmach, z jakim klub informował o pozyskaniu polskiego obrońcy. Oczywistym było, że „Bedi” nie wskoczy z marszu do pierwszego składu drużyny z Premier League, ale czas, jaki musiał odczekać, by wreszcie pojawić się w wyjściowej jedenastce w meczu ligowym, był jednak szokująco długi.
Bednarek występował jedynie w drużynie młodzieżowej, w zespole seniorów pojawiając się jedynie w pojedynczych meczach rozgrywek Pucharu Anglii oraz Pucharu Ligi Angielskiej. Poza tym pisana mu była – w najlepszym wypadku – ławka rezerwowych, lecz jeszcze częściej nie mieścił się on po prostu w kadrze meczowej. Mimo problemów w klubie, jeszcze we wrześniu ubiegłego roku selekcjoner Adam Nawałka zaufał młodemu defensorowi, zapraszając go na zgrupowanie przed meczami z Danią i Kazachstanem. W tym drugim, wygranym 3:0 spotkaniu, „Bedi” doczekał się nawet debiutu – na minutę przed końcem spotkania zmienił Krzysztofa Mączyńskiego.
Później jednak selekcjoner stracił nieco cierpliwość i pomijał Bednarka przy kolejnych powołaniach. W ostatnich tygodniach sporo się jednak zmieniło. Polak zadebiutował wreszcie w Premier League, wychodząc na murawę od pierwszej minuty w prestiżowej potyczce z Chelsea FC. Choć Southampton FC musiało przełknąć gorycz porażki 2:3, to Bednarek mógł mieć indywidualny powód do zadowolenia. W 60. minucie doskonale znalazł się w polu karnym londyńczyków i wpisał się na listę strzelców.
Od tego czasu 22-latek cieszył się dużym zaufaniem ze strony menedżera „Świętych”, Marka Hughesa. Miało to wielkie znaczenie tym bardziej, że drużyna broniła się przed spadkiem z Premier League. Fakt, iż Hughes mimo tak trudnej sytuacji ufał Polakowi, z pewnością motywował i miał spory wpływ na rozwój piłkarza.
Dobra postawa Bednarka znalazła swoje odzwierciedlenie w ogłoszonej przez Adama Nawałkę szerokiej kadrze reprezentacji Polski na mistrzostwa świata. W gronie 35, a następnie 32 wybrańców znalazło się także miejsce dla obrońcy Southampton, którego czeka teraz batalia o to, by pojechać na mundial. Zadanie nie będzie łatwe – na jego pozycji pewniakiem jest oczywiście Kamil Glik, a „Bedi” o bilet do Rosji rywalizował będzie z występującymi w środku defensywy Thiago Cionkiem, Marcinem Kamińskim i Michałem Pazdanem. Na tej pozycji swego czasu występował także Artur Jędrzejczyk. Bednarek udowodnił jednak, że potrafi walczyć o swoje. Czy uda mu się to także w tym przypadku? Sukcesy w klubie z pewnością przybliżają go do tego celu.
Emil Kopański