Aktualności
Jan Bednarek: Chcemy osiągnąć w Londynie dobry wynik
Biało-czerwoni zagrają w Londynie bez swojego kapitana i najlepszego napastnika na świecie, Roberta Lewandowskiego, który doznał kontuzji w niedzielnym meczu kwalifikacji do mundialu z Andorą (3:0). Badania kliniczne i obrazowe wykazały uszkodzenie więzadła pobocznego prawego kolana. Dziś Bayern Monachium poinformował jednak, że zawodnika czeka dłuższa przerwa w grze, czterotygodniowa. – To bardzo zła wiadomość, że Robert będzie musiał pauzować dłużej. Wszyscy wiemy, jak ambitnym jest zawodnikiem. Przed nami mecz z Anglią, później Bayern czekają bardzo ważne spotkania w lidze i Champions League. Na pewno Lewandowski nie jest zadowolony, że będzie musiał pauzować. Znając jednak jego charakter, zrobi wszystko, aby wrócić do gry w jeszcze lepszej formie i z jeszcze większym głodem strzelania goli – zapewnił Bednarek i dodał po chwili: – Może ta przerwa wyjdzie mu także w ogólnym rezultacie na dobre? Wiemy, jak intensywny jest to sezon.
Z Anglią nie będzie mógł również zagrać Mateusz Klich, a także Kamil Piątkowski, który uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. To właśnie zawodnik Rakowa Częstochowa nieoczekiwanie zagrał w miejsce Bednarka w meczu z Andorą w Warszawie. – Przygotowywałem się do tego spotkania jak do każdego innego, optymalnie, z pełną koncentracją. Byłem przekonany, że wyjdę w pierwszej jedenastce, ale trener zdecydował inaczej. Szanuję jego decyzję. Nigdy nie wiemy jednak, jak potoczy się dane spotkanie, może po kilku minutach ktoś dozna kontuzji i trzeba będzie wejść na boisko... Dlatego musimy być cały czas w gotowości – podkreślił 24-letni obrońca.
Dodatni był również wynik testu Grzegorza Krychowiaka, ale z uwagi na fakt, że pomocnik Łokomotiwu Moskwa jest ozdrowieńcem, Polski Związek Piłki Nożnej podjął rozmowy z UEFA w celu wyjaśnienia sprawy i dopuszczenia zawodnika do meczu z Anglią. Drugi test dał Krychowiakowi wynik negatywny. – Jest jedna wielka niepewność. Nie wiemy jeszcze, co będzie z Grześkiem. Czekamy na wieści. Na pewno zawodnik tej klasy i z takim doświadczeniem przydałby się nam w meczu z Anglią. Jeśli jednak nie będzie mógł wystąpić, zrobimy wszystko, aby go zastąpić. W piłce trzeba grać kartami, jakie się aktualnie ma – zauważył Bednarek, który na co dzień występuje w Anglii. Od 1 lipca 2017 roku jest zawodnikiem Southampton FC. Dotychczas w Premier League rozegrał 93 mecze, strzelił trzy gole i zanotował tyleż samo asyst. Jest jednym z liderów „Świętych”, trener Ralph Hasenhuttl właśnie od Polaka rozpoczyna ustalanie składu.
– Anglia to jeden z zespołów, który ma najwięcej jakości: Sterling, Foden to gwiazdy Premier League. Jeśli będziemy agresywni, nie dając im miejsca na kreowanie szans, to też będą mieli problem. Jest dużo jakości w bocznych strefach u zawodników, którzy mogą dostarczać piłkę do Harry’ego Kane’a. Ale skupiamy się na sobie, swojej jakości, tym, jak sami możemy stworzyć szansę. Nie przyjeżdżamy na Wembley myśląc wyłącznie o obronie, ale też o ataku. Czeka nas ciężki mecz – przyznał Bednarek.
– Na pewno to, że gram na co dzień w Anglii, wpływa na to, że jestem podekscytowany tym spotkaniem. Przed nami bardzo ważny mecz. Chcemy udowodnić kibicom, ile mamy jakości. Cieszymy się, że możemy pokazać ją na najwyższym poziomie. Chcemy zwyciężać i osiągać sukcesy – podkreślił 24-letni obrońca i zdradził, że drużyna zna już strategię na środowy mecz. – Znamy plan i pomysł. Trenowaliśmy wczoraj to, jak chcemy zagrać. Jako zawodnik jestem od wykonywania zadania, a nie zdradzania go, więc nie powiem, jaką będziemy mieli taktykę. Co do składu, to tak, jak w dwóch poprzednich spotkaniach, poznamy go na odprawie dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem na Wembley. Trener Sousa ma nowe pomysły, mamy też nowy system. Potrzeba czasu, aby to wszystko zaczęło bardzo dobrze funkcjonować, ale musimy się szybko uczyć. Na tym zgrupowaniu mieliśmy wiele treningów taktycznych i odpraw. Myślę, że wykorzystaliśmy ten czas optymalnie – zakończył Jan Bednarek.
Paweł Drażba, Londyn