Aktualności
Hubert Małowiejski: Szacunek do Senegalu
Zaczęło się od uśmiechu. – Znacie mnie, na konferencjach nie mówię wprost o rywalach – powiedział Hubert Małowiejski na piątkowej konferencji prasowej. – Natomiast Senegal dokładnie przeanalizowaliśmy, nasi przedstawiciele byli na każdym ich meczu od losowania, począwszy od Uzbekistanu. Widzieliśmy też na wideo wszystkie spotkania w ostatnich trzech latach – tłumaczył.
– Możemy o tej drużynie mówić tylko z pełnym szacunkiem. Pomimo tego, że nie mierzyli się w ostatnich latach z tuzami, mecz z Chorwacją był tego wyjątkiem. W wielu spotkaniach grali na zero z tyłu, bo takie są założenia trenera Aliou Cisse. A z przodu mają wysokiej jakości piłkarzy, na mistrzostwa powołanych zostało aż dziewięciu atakujących. Tam trener ma duży wybór, kłopot bogactwa – dodawał Małowiejski.
– Więcej decyzji musi podjąć odnośnie piłkarzy w obronie. Nie wszystkie pozycje są tak mocno obsadzone, by trener Cisse miał pewniaka do gry. Zespół jest też bardzo dobrze przygotowany od strony taktycznej – tłumaczył i wyróżnił zwłaszcza stopera Kalidou Koulibaly’ego. – To najlepszy obrońca ligi włoskiej i w piątce najlepszych na świecie – zaznaczał analityk kadry.
Jednym z kluczowych aspektów najbliższego meczu będzie więc doskonałe przygotowanie w każdym aspekcie, w tym przy stałych fragmentach gry. – Pracujemy nad nimi na każdym treningu w jakimś wymiarze czasu, zarówno w formie ścisłej bez rywala, jak i z przeciwnikiem. To część gry, a więc pojawiają się również w trakcie meczów treningowych. Zwracamy na to uwagę, zdajemy sobie sprawę, jak wyglądają one u przeciwnika i że stanowią bardzo dużą siłę – mówił.
Członek sztabu szkoleniowego selekcjonera podał również kolejne informacje dotyczące Kamila Glika oraz Rafała Kurzawy. – Kamil nadal ciężko pracuje, by wrócić do pełnej sprawności. Być może w dzisiejszym treningu zacznie pewne ćwiczenia wykonywać z grupą, z formacją defensywną. Wszystko wskazuje też, że Rafał wyjdzie normalnie na trening i postara się zrobić wszystko z drużyną – zakończył.
Michał Zachodny, Soczi