Aktualności
Grzegorz Krychowiak: Siedzi w nas sportowa złość
PGE Narodowy jest nie tylko domem, ale i prawdziwą twierdzą drużyny narodowej. Biało-czerwoni nie zwykli tu przegrywać. – Seria gier bez porażki w Warszawie tylko udowadnia, że wsparcie naszych kibiców dodaje nam sił. Tak samo będzie w poniedziałek. Wiemy, że czeka nas ogromna bitwa, w której trzeba pokazać charakter i zaangażowanie, być przygotowani pod każdym względem. Jeśli Austriacy wygrają, doskoczą do nas w tabeli. Nie możemy na to pozwolić. Chcemy wygrać ten mecz, aby zakwalifikować się na mistrzostwa Europy – zapewnia Krychowiak, który w starciu ze Słowenią najpierw grał w środku pola z Mateuszem Klichem, a przez ostatnie dwadzieścia minut z Krystianem Bielikiem.
– Z Mateuszem znam się dłużej, w kilku ostatnich meczach tworzyłem z nim parę środkowych pomocników i nasza współpraca wygląda bardzo dobrze. Krystian wystąpił natomiast ze Słowenią w końcówce, ale w krótkim czasie pokazał się z dobrej strony. Bielik i Klich grają inaczej, ale i z jednym, i z drugim czuję się na boisku dobrze. To decyzja trenera, kto wystąpi z Austrią. Na pewno każdy da z siebie wszystko – zakończył pomocnik reprezentacji Polski.