Aktualności
Górnik rozstrzelał Lecha. Gol Kądziora, asysty Kurzawy i Makuszewskiego
Górnik Zabrze w ostatnich tygodniach nie spisywał się najlepiej. W ostatnich ośmiu meczach (wliczając rozgrywki Pucharu Polski) zwyciężył tylko raz, pokonując Jagiellonię Białystok. Przełamanie było mu więc bardzo potrzebne, zwłaszcza w kontekście walki o prawo gry w europejskich pucharach. Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Brosza zrobiła to w najlepszy możliwy sposób – rozbijając Lecha Poznań w meczu wyjazdowym.
🔚 #LPOGÓR 2:4
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 28 kwietnia 2018
Pierwsze zwycięstwo @GornikZabrzeSSA nad @LechPoznan w #Ekstraklasa w Poznaniu od sezonu 2003/04!
--- #BliżejGry https://t.co/KP7sF7RPx2 pic.twitter.com/TTit0F58ij
Szkoleniowiec zabrzan w wyjściowej jedenastce znalazł miejsce dla reprezentantów Polski, Damiana Kądziora i Rafała Kurzawy. Obaj fantastycznie spłacili kredyt zaufania. Górnik już do przerwy prowadził 2:0 po trafieniach Marcina Urynowicza i Mateusza Wieteski, a przy pierwszym trafieniu asystę zaliczył najskuteczniejszy w tym aspekcie piłkarz LOTTO Ekstraklasy Kurzawa. W drugiej połowie dołożył kolejne kluczowe podanie, otwierając drogę do bramki Szymonowi Matuszkowi. Na nieco ponad kwadrans przed końcowym gwizdkiem było już 4:0 dla gości, a na liście strzelców zameldował się Damian Kądzior. Chwilę później trener Nenad Bjelica wprowadził na boisko wracającego po kontuzji Macieja Makuszewskiego. Reprezentant Polski nie potrzebował wiele czasu i już po chwili cieszył się z asysty przy golu Oleksija Chobłenki. Lech jeszcze próbował gonić wynik, zdobył nawet bramkę autorstwa Macieja Gajosa, ale na więcej nie było już go stać. Górnik zwyciężył 4:2 i przeskoczył w tabeli Wisłę Płock, zajmując pozycję numer cztery.
Coś niesamowitego!
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) 28 kwietnia 2018
G⚽⚽⚽L GÓRNIK ❗❗
.......................................
LECH - GÓRNIK 0️⃣:4️⃣❗❗ pic.twitter.com/BmfjcROht1
Dla Damiana Kądziora było to już jedenaste trafienie w tym sezonie. Wybraniec Adama Nawałki dziewięć goli strzelił w LOTTO Ekstraklasie, a dwa dołożył w Pucharze Polski. Oby tak dalej!