Aktualności

Fiorentina ogrywa Juventus. Drągowski na zero z tyłu, Szczęsny pokonany trzy razy

Reprezentacja22.12.2020 
Niespodzianka w Turynie: Juventus wysoko przegrał z Fiorentiną, tym samym Bartłomiej Drągowski okazał się lepszy od swojego kolegi z reprezentacji Polski Wojciecha Szczęsnego. Obaj polscy zawodnicy zagrali. Szczęsny trzykrotnie wyjmował piłkę z siatki, Drągowski zaś zaliczył trzecie w obecnych rozgrywkach Serie A „czyste konto”.

Tej rywalizacji towarzyszyło kilka smaczków. Trener Juventusu Andrea Pirlo był czołową postacią w kadrze Italii, prowadzonej swego czasu przez Cesare Prandelliego, obecnego trenera Fiorentiny. U tego szkoleniowca wystąpił w 45 meczach, strzelił pięć goli i zaliczył dwanaście asyst. Z kolei Juan Cuadrado, czołowy asystent w Juventusie w latach 2012-15 reprezentował barwy „Violi”. Przeszłość we Fiorentinie mają także Giorgio Chiellini, Federico Bernardeschi oraz najnowszy nabytek „Starej Damy” Federico Chiesa.

To było także starcie dwóch reprezentantów Polski: 1-krotnego Bartłomieja Drągowskiego oraz 49-krotnego Wojciecha Szczęsnego. Drągowski po raz czwarty w lidze mierzył się Juventusem – raz, kiedy bronił w Empoli, trzeci raz jako zawodnik ekipy z Florencji. Także czwarty raz stanął naprzeciwko swojego rodaka z Turynu. I w tych potyczkach nie wiodło się Fiorentinie. Szczęsny rozgrywający we wtorek dziesiąty mecz przeciwko „Violi” w połowie z nich zdołał zachować „czyste konto”. W dziesiątym takim spotkaniu dał się pokonać na początku spotkania, tracąc z Fiorentiną pierwszego gola w Serie A od 33. kolejki sezonu 2018/19. W poprzednich rozgrywkach było 0:0 i 3:0 dla „Starej Damy”.

Przed wtorkowym spotkaniem, 49-krotny reprezentant Polski w ligowym rankingu najlepszych bramkarzy Serie A zajmował 3. miejsce. Z 23 strzałów, jakie zmierzały w kierunku jego bramki, obronił 16. Dało mu to 70-procentową skuteczność interwencji. W jednym meczu zagrał na zero z tyłu i wiadomo już, że tej statystyki na razie nie poprawi (liczby Drągowskiego: 16. miejsce; 37 skutecznych parad, 67-procent udanych interwencji).

Szczęsny gola wpuścił już w 3. minucie. Szybką akcję gości zakończył Dusan Vlahović. Serb dostał prostopadłą piłkę z drugiej linii od Francka Ribery'ego, po czym przerzucił piłkę nad polskim bramkarzem. W innej sytuacji, kiedy strzelał Gaetano Castrovilli, golkiper Juventusu kapitalnie się zachował. Okazję, aby się wykazać, miał też Bartłomiej Drągowski. „Drążek” najpierw ubiegł Cristiano Ronaldo odważnym wyjściem z bramki. Chwilę później złapał uderzenie CR 7 i do przerwy schodził przy prowadzeniu swojej drużyny 1:0, która w dodatku od 18. minuty grała z przewagą jednego zawodnika, ponieważ czerwoną kartkę ujrzał Juan Cuadrado.

Sytuacja Juve była trudna i zrobiła się jeszcze gorsza, gdy na kwadrans przed końcowym gwizdkiem padła druga bramka dla gości. Piłkę wrzucał Ribery, a tak niefortunnie interweniował Alex Sandro, że pokonał Szczęsnego. Z kolei vis a vis golkipera Juve w 70. minucie w ładnym stylu obronił uderzenie Chiesy. A Szczęsny w końcówce musiał trzeci raz wyjmować piłkę z siatki (pokonał go Martin Caceres). 


Drągowski, który niedawno przekroczył liczbę 50 gier w barwach Fiorentiny, zdołał zachować trzecie „czyste konto” w sezonie. – Bartek występuje w drużynie z problemami, ale w tym wszystkim, polski bramkarz pokazuje, że zna się na swoim fachu. Ma wszystko w swoich rękach. I tymi rękami zrobi wszystko, aby sytuacja Fiorentina się poprawiła – mówił Łączy Nas Piłka ekspert Eleven Sports Piotr Czachowski. We wtorek „Drążek” i jego zespół mieli swój wielki dzień. Wygrali pierwszy raz w Turynie od 12 lat. Golkiper „Violi” prezentował się bardzo dobrze i bez wątpienia miał duży udział w wygranej Fiorentiny.


Piotr Wiśniewski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności