Wyjazdowe spotkanie drugiego w tabeli Lokomotiwu z trzecim od końca FK Tambow nie było jednak dla drużyny dwóch reprezentantów Polski łatwe. Chociaż goście już po nieco ponad pół godzinie gry prowadzili dwiema bramkami, to outsiderzy zdołali odrobić straty. Dopiero trafienie Krychowiaka dało ważne zwycięstwo Lokomotiwu.

Pierwszego gola Krychowiak strzelił znów zza pola karnego: piłkę podał mu Maciej Rybus, a środkowy pomocnik przymierzył mocno, choć w środek bramki, co i tak wystarczyło, by przelatująca przez tłum obrońców piłka sprawiła problem golkiperowi rywali i wpadła do siatki. Drugie trafienie w tym meczu to już rozegranie stałego fragmentu gry. Gdy większość piłkarzy w 55. minucie ustawiła się przy bliższym słupku, Krychowiak zamykał całą akcję. Dośrodkowanie ominęło wszystkich i piłka spadła pod nogi Polaka, który precyzyjnym uderzeniem strzelił trzeciego gola.

Piłkarze gospodarzy już się po tym ciosie nie podnieśli i ich wysiłek – odrobienie strat z 0:2 na wynik remisowy – poszedł na marne. Z kolei Lokomotiw dzięki zwycięstwu zbliżył się do Zenita Petersburg na dwa punkty, choć do utrzymania tego dystansu potrzebna jest wpadka lidera w siedemnastej kolejce ligi rosyjskiej. Dla Krychowiaka dwa gole w lidze są potwierdzeniem jego najlepszego sezonu w karierze, zwłaszcza pod względem strzeleckim.